W odpowiedzi na nasze pytania Orlen przyznał, że nagły wzrost stężenia benzenu w płockim powietrzu mógł mieć związek z trwającymi postojami na instalacjach petrochemicznych i rafineryjnych. Uspokaja jednak, że chwilowe wyższe notowania nie oznaczają przekroczenia dopuszczanych stężeń, które przez ostatnie 12 miesięcy utrzymywała się przy dolnej granicy normy.
Wiadomość o nagłym drastycznym wzroście stężenia benzenu w nocy z środy na czwartek i związane z tym znaczne pogorszenie jakości powietrza (w skali na stronie WIOŚ zostało określone jako „bardzo złe”) postawiła na równe nogi pół Płocka.
[ZT]13398[/ZT]
Przedstawiciele WIOŚ tłumaczyli, że de facto nie doszło do przekroczenia normy, którą ustala się na podstawie uśrednionych pomiarów całorocznych i z reguły nawet wysokie piki nie wpływają na ogólny poziom stężenia benzenu. Przyznawali jednocześnie, że nie są w stanie przewidzieć, czy i w jakim stopniu jednorazowe zanieczyszczenia powietrza toksycznym związkiem wpływa na zdrowie płocczan.
Orlen: norma za ostatnie 12 miesięcy nie jest przekroczona
Podobne wyjaśnienia co do normy średniorocznej znajdziemy w odpowiedzi koncernu, które biuro prasowe przesłało na nasze pytania. Orlen przypomina w niej, że zgodnie z zapowiedziami trwają postoje remontowe na obszarze petrochemii oraz rafinerii i przeprasza za niedogodności.
- Niewykluczone, że złożoność procesów związanych z serwisowaniem instalacji, jak również niesprzyjające warunki meteorologiczne mogły spowodować tymczasowe zarejestrowanie emisji benzenu na wskazanym przez stacje monitoringu poziomie - przyznają służby prasowe. - Zapewniamy, że podejmujemy wszelkie możliwe działania minimalizujące wpływ remontów na otoczenie, jednak nie jesteśmy w stanie zagwarantować całkowitej neutralności w kontekście przeprowadzania wymaganych prawem prac remontowych, za co przepraszamy mieszkańców miasta i okolic.
Służby prasowe zapewniły jednak, że choć dane wskazują na chwilowe wyższe niż zazwyczaj notowania, to dla benzenu istnieje norma średnioroczna na poziomie 5 µg/m3, a za ostatnie 12 miesięcy wg danych stacji monitoringowej wynosi 1,25 µg/m3.
Niech urzędnicy z Ratusza sprawdzają powietrze każdego dnia
Interpelacje w sprawie dramatycznie wysokiego stężenia benzenu złożył już przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski, który cztery lata temu jako pierwszy zauważył niepokojące wzrosty stężenia rakotwórczej substancji. Nalega, by miasto podjęło „poważne działania” w sprawie wyjaśnienia sytuacji z czwartku, a także, by monitorowanie jakości powietrza wpisać na stałe do obowiązków urzędników.
- Proszę, aby Prezydent Miasta Płocka polecił pracownikom jednego z wydziałów Urzędu Miasta Płocka (sugeruję Wydział Kształtowania Środowiska lub Wydział Zarządzania Kryzysowego) bieżące monitorowanie pomiarów ze stacji należących do WIOŚ i PKN ORLEN - napisał Artur Jaroszewski. - Przy każdorazowych niepokojących pomiarach należy pilnie oficjalnie występować do WIOŚ i PKN o wyjaśnienia. Węglowodory należą do substancji rakotwórczych i toksycznych.
Obecnie, w piątek rano, stan jakości powietrza według danych WIOŚ, określany jest jako "dobry". Dziś w nocy stężenie benzenu nie przekroczyło 1,5 µg/m3.
