Koncern postanowił wypróbować innowacyjną metodę neutralizacji zapachów, które niekoniecznie pachną różami. Liczy na bardzo dobre rezultaty, natomiast inne firmy z sektora chemicznego obserwują, co z tego wyniknie. Testy w płockim zakładzie już trwają.
Czy bakterie pomogą w walce z odorem? Tego oczekuje Orlen. Testy z wykorzystaniem innowacyjnej metody trwają od kilku tygodni, o czym poinformowało biuro prasowe koncernu. Substancje, które wywołują niezbyt przyjemne zapachy, a które powstają w wyniku pracy zakładu, są poddawane neutralizacji przez wyselekcjonowane, występujące w przyrodzie bakterie. Celem jest nawet maksymalna redukcja tego, czego mieszkańcy woleliby nie poczuć otwierając okno w mieszkaniu czy domu. Zakład wiąże z tą metodą duże nadzieje, liczy nawet na efektywność oczyszczania powietrza na poziomie 99 proc.. Docelowo następowałby całkowity rozkład zanieczyszczeń na dwutlenek węgla i wodę.
Na początek był potrzebny specjalnie zaprojektowany bioreaktor stwarzający optymalne warunki do rozwoju drobnoustrojów. - Dzięki temu mikroorganizmy mogą pracować szybciej, z wyższą wydajnością i w znacząco bardziej zmiennych warunkach niż ma to miejsce podczas procesów zachodzących w naturze – wyjaśniają pracownicy biura prasowego.
Powody szukania nowych rozwiązań wyjaśniał dyrektor biura ochrony środowiska w Orlenie, Arkadiusz Kamiński:
- Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że żaden zakład przemysłowy nie pozostaje bez wpływu na środowisko. Wiemy również jak trudnym zagadnieniem jest neutralizacja odorów, które mogą być powodowane przez ponad 1000 substancji. Dlatego wciąż poszukujemy najbardziej efektywnych i innowacyjnych metod redukujących nasze oddziaływanie w tym zakresie. Mamy nadzieję, że technologia wykorzystująca mikroorganizmy okaże się skuteczna i odpowiadająca uwarunkowaniom naszego zakładu
Po zakończeniu fazy testowej dostawca technologii przedstawi Orlenowi sprawozdania do analizy. Jeśli metoda faktycznie się sprawdzi, kolejny krok będzie polegał na działaniach inwestycyjnych, a więc hermetyzacji systemu kanalizacyjnego i na budowie reaktora neutralizującego wszystkie wytwarzane przez niego gazy.
Chociaż wspomnianych sprawozdań jeszcze nie ma, koncern już w komunikacie wstępnie wskazuje na zalety projektu: całkowitą neutralność dla środowiska (technologia nie powoduje skutków ubocznych), niską energochłonność oraz na bezpieczeństwo samego procesu zachodzącego w temperaturze 25-30°C i w normalnym ciśnieniu atmosferycznym. Technologia, jak dalej czytamy w komunikacie, wzbudza zainteresowanie ze względu na aspekt innowacyjności. - 30 listopada w zakładzie produkcyjnym w Płocku odbyła się specjalna wizyta studyjna reprezentantów firm z sektora chemicznego, podczas której mogli się oni zapoznać ze szczegółami projektu - informują pracownicy biura prasowego.