Obrady Solidarności. Z premier w tle[FOTO]

W Płocku trwają obrady Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Jednak to, co najbardziej rzucało się w oczy w czasie pierwszego dnia, to kąśliwy baner ze zdjęciami premier Ewy Kopacz. Nadto czytelne jest, którego ugrupowania politycznego na pewno nie popierają związkowcy...

To pierwsze posiedzenie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w Płocku i stąd te wszystkie flagi zawieszone niemal na całej ulicy Jachowicza. Obrady w hotelu Petropolu zaplanowano na dwa dni, 22 i 23 października. Początkowa nieobecność przewodniczącego Piotra Dudy wynikała z faktu, że akurat w czwartek stawił się u prezydenta. Odbierał od Andrzeja Dudy nominację na przewodniczącego do nowo powołanego składu Rady Dialogu Społecznego.

- Już do nas pędzi tymi nowoczesnymi autostradami zbudowanymi przez obecną koalicję – zapewniano zebranych z nutką uszczypliwości wobec rządu. Politycznych docinków nie brakowało. Jednym z nich był baner z trzema czarno-białymi wizerunkami Ewy Kopacz z pytaniem „Jak jest naprawdę?”. Pod spodem umieszczono trzy słowa: "Słucham, rozumiem, POmagam, z odesłaniem pod adres internetowy: www.sprawdzampolityka.pl, na której można sprawdzić, w jaki sposób w konkretnej sprawie głosował dany parlamentarzysta. Wśród delegatów krążyła także wkładka z tytułem „Rząd PO-PSL oszukał obywateli” z wyłuszczonym hasłem „Obiecanki Platformy Obywatelskiej”. Z rąk do rąk wędrowała również przy stole ulotka ugrupowania Kukiz'15.

Obrady rozpoczęły się od przypomnienia, że dokładnie 37 lat temu, 22 października 1978 roku papieżem został Jan Paweł II. Kilka słów powiedział ks. Tadeusz Łebkowski z płockich Górek, jako duszpasterz ludzi pracy z regionu płockiego. Zanim odmówiono krótką modlitwę, nawiązał do działalności patrona Związku, ks. Jerzego Popiełuszki. - Zarówno on, jak i Jan Paweł II, byli z nami w bardzo trudnym okresie – mówił kapłan. Zastanawiał się, czy niedługo nie nadejdzie moment, jak za rządów Jana III Sobieskiego, kiedy trzeba będzie wzywać husarię na pomoc zagrożonej islamem Europie. - Obecne czasy wymagają od nas wielkiej mobilizacji duchowej w przestrzeni publicznej. Ks. Jerzy Popiełuszko wsparłby nas i powiedziałby „damy radę”.

W zastępstwie za prezydenta Andrzeja Nowakowskiego przemawiał wiceprezydent Roman Siemiątkowski. - Nasz kraj nie znalazłby się w obecnym miejscu, gdyby nie „Solidarność” - dziękował. Wspomniał o płockich protestach z czerwca 1976 roku, kiedy pracownicy lokalnych zakładów wystąpili przeciwko planowanym podwyżkom na dobra konsumpcyjne. Poparło ich w tym 3 tys. mieszkańców. Składał związkowcom wyrazy szacunku. - „Solidarność” okazała się katalizatorem dalszych zmian, które przebiegły w sposób pokojowy. Zbudowano poczucie wspólnoty społecznej. W jednym szeregu wspólnie znaleźli się robotnicy i intelektualiści. Mieli wspólny cel, życie w wolnej ojczyźnie, co dzisiaj dla młodych ludzi brzmi jak jakaś bajka. W debacie publicznej niezwykle mocno liczy się społeczna wrażliwość, jednocześnie nigdy nie było tak trudne poszanowanie godności ludzkiej i praw pracowniczych.

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią Komisja Krajowa jednogłośnie skierowała wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodnie z ustawą zasadniczą, konwencjami Międzynarodowej Organizacji Pracy oraz ustawą o związkach zawodowych rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie ogólnych warunków udzielania świadczeń opieki zdrowotnej oraz rozporządzenia z 14 października zmieniającego rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej (w sprawie podwyżek płac pielęgniarek i położnych). Związek uważa, że poprzez te przepisy naruszono prawo, konkretnie zasadę równości związków zawodowych.

Delegaci po posiedzeniu mieli udać się do katedry i do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia na Starym Mieście. W piątek rano obrady zostaną wznowione.

Fot. Karolina Burzyńska/Portal Płock