Sandomierz ma „Ojca Mateusza”, Toruń – „Lekarzy”, Wrocław – „Pierwszą miłość”. Niebawem w Płock może stać się znany dzięki „Strażakom”.
W ratuszu odbyła się konferencja prasowa poświęcona realizacji serialu „Strażacy”, który już jesienią emitowany będzie na antenie TVP 1. Zdjęcia do nowej produkcji telewizji publicznej prawdopodobnie kręcone będą w Płocku.
Konkurencja była bardzo poważna. Gigantyczny sukces Sandomierza, który stał się udziałem „Ojca Mateusza” sprawił, że o ulokowaniu u siebie serialowego planu marzą między innymi Trójmiasto, Radom, Częstochowa i Kraków. Jednak zajmująca się produkcją „Strażaków” firma Baltmedia zdecydowała się na Płock.
– Wyjątkowo szybko zdołaliśmy dojść do porozumienia z przedstawicielami władz miasta odpowiadającymi za promocję – tłumaczył Zbigniew Badziak z firmy Aldentro, która zajmuje się wykorzystywaniem seriali jako nośników marketingowych. – Najważniejszy był jednak fakt, że znaleźliśmy tutaj mnóstwo plenerów, które idealnie nadają się jako plany zdjęciowe.
Zanim jednak padnie pierwszy klaps na filmowym planie, Rada Miasta musi podjąć uchwałę, w której wyrazi zgodę na wyasygnowanie odpowiednich środków finansowych. – Nie mogę mówić o dokładnych kwotach, bo to tajemnica negocjacji – stwierdził prezydent Andrzej Nowakowski. – Mogę jednak ujawnić, że chodzi o kwotę zbliżoną do jednego miliona złotych.
„Strażacy” mają być serialem obyczajowym, którego produkcja ruszy na początku maja, a emisja planowana jest na jesień 2014 roku. Premierowe odcinki będą pokazywane w paśmie prime time w środku tygodnia, a powtarzane w weekendy między Teleekspresem a Wiadomościami. – Niewykluczone, że nasz serial okaże się jedyną jesienną premierą TVP – powiedział Zbigniew Badziak. – Oznacza to, że będzie o nim głośno. Nie tylko w telewizji śniadaniowej, ale i w programach informacyjnych, z Teleekspresem i Wiadomościami na czele.
Bohaterami nowego jedynkowego serialu mają być strażacy, bo w zgodnej opinii 94 procent Polaków to zawód godny najwyższego zaufania. „Strażacy” mają mieć trzy główne wątki: sensacyjny, osnuty wokół ochotniczej straży pożarnej, z którą związani są główni bohaterowie; osobisty (losy bohaterów są budowane wokół ich uczuciowych perypetii, wzajemnych relacji, przenikania życia osobistego z zawodowym i rodzinnym) oraz komediowy (przeciwwaga dla przeciwności losu, z którymi muszą zmierzyć się główni bohaterowie).
Zbigniew Badziak przekonywał, że dla Płocka produkcja „Strażaków” powinna stać się inwestycją która szybko zwróci się po wielokroć. – Ekipa realizacyjna liczy około 60 osób. Planujemy w Płocku około 20 dni zdjęciowych – wyliczał przedstawiciel Aldento. – Każdy z nas będzie musiał gdzieś spać, jeść. A to na pewno nie jedyne nasze potrzeby. Na pewno więc zostawimy tutaj trochę gotówki.
Oczywiście, korzyści związane z ulokowaniem w Płocku akcji nowego telewizyjnego serialu nie ograniczają się jedynie do pieniędzy, które w naszym mieście zostawi produkująca film ekipa. Jak zapowiedział Zbigniew Badziak, realizatorzy zamierzają w poszczególnych odcinkach pokazać imprezy organizowane w naszym mieście. – Strażacy to ludzie z krwi i kości, którzy słuchają muzyki, interesują się sportem – tłumaczył Zbigniew Badziak. – A to oznacza, że mogą wybrać się na Audioriver, Reggaeland, mecz piłki ręcznej czy Maraton Dwóch Mostów. Każda z tych imprez może stanowić tło jednego z odcinków serialu.
Podczas konferencji w ratuszu przedstawiciel firmy Aldentro wielokrotnie odwoływał się do „Ojca Mateusza” i korzyści, jakie z tego serialu od wielu już lat czerpie Sandomierz. – To miasto ma zaledwie 25 tysięcy mieszkańców. Zanim rozpoczęła się emisja „Ojca Mateusza”, odwiedzało je średnio około 80 tysięcy turystów na rok. Po kilku latach liczna turystów podwoiła się – mówił Zbigniew Badziak. – Wiele z osób przyjeżdżających do Sandomierza, chce zwiedzać miasto „trasą ojca Mateusza”.
Gdy kilka lat temu Sandomierz został dotknięty tragiczną powodzią, ekipa serialu „Ojciec Mateusz” natychmiast zorganizowała koncert charytatywny, dzięki któremu udało się zgromadzić niemałe środki finansowe. Sandomierz zyskał dzięki serialowi tak wielką popularność, że wiele okolicznych miast i miasteczek stara się również „zagrać”. Przykładem może być Drohiczyn, który w jednym z sezonów został pokazany w dwóch odcinkach. A środki na to zdobył dzięki grantowi z Unii Europejskiej.
Czy Płock pójdzie śladem Sandomierza, w którym dzięki „Ojcu Mateuszowi” zaczęły powstawać kolejne lokale gastronomiczne, hotele i inne punkty związane z obsługą ruchu turystycznego. Czy może podzieli los Łodzi, o której prawie nikt nie wie, że jest miejscem akcji „Komisarza Aleksa”?
Zobacz również:
Fot Tomasz Paszkiewicz/Portal Płock
W ratuszu odbyła się konferencja prasowa poświęcona realizacji serialu „Strażacy”, który już jesienią emitowany będzie na antenie TVP 1. Zdjęcia do nowej produkcji telewizji publicznej prawdopodobnie kręcone będą w Płocku.
Konkurencja była bardzo poważna. Gigantyczny sukces Sandomierza, który stał się udziałem „Ojca Mateusza” sprawił, że o ulokowaniu u siebie serialowego planu marzą między innymi Trójmiasto, Radom, Częstochowa i Kraków. Jednak zajmująca się produkcją „Strażaków” firma Baltmedia zdecydowała się na Płock.
– Wyjątkowo szybko zdołaliśmy dojść do porozumienia z przedstawicielami władz miasta odpowiadającymi za promocję – tłumaczył Zbigniew Badziak z firmy Aldentro, która zajmuje się wykorzystywaniem seriali jako nośników marketingowych. – Najważniejszy był jednak fakt, że znaleźliśmy tutaj mnóstwo plenerów, które idealnie nadają się jako plany zdjęciowe.
Zanim jednak padnie pierwszy klaps na filmowym planie, Rada Miasta musi podjąć uchwałę, w której wyrazi zgodę na wyasygnowanie odpowiednich środków finansowych. – Nie mogę mówić o dokładnych kwotach, bo to tajemnica negocjacji – stwierdził prezydent Andrzej Nowakowski. – Mogę jednak ujawnić, że chodzi o kwotę zbliżoną do jednego miliona złotych.
„Strażacy” mają być serialem obyczajowym, którego produkcja ruszy na początku maja, a emisja planowana jest na jesień 2014 roku. Premierowe odcinki będą pokazywane w paśmie prime time w środku tygodnia, a powtarzane w weekendy między Teleekspresem a Wiadomościami. – Niewykluczone, że nasz serial okaże się jedyną jesienną premierą TVP – powiedział Zbigniew Badziak. – Oznacza to, że będzie o nim głośno. Nie tylko w telewizji śniadaniowej, ale i w programach informacyjnych, z Teleekspresem i Wiadomościami na czele.
Bohaterami nowego jedynkowego serialu mają być strażacy, bo w zgodnej opinii 94 procent Polaków to zawód godny najwyższego zaufania. „Strażacy” mają mieć trzy główne wątki: sensacyjny, osnuty wokół ochotniczej straży pożarnej, z którą związani są główni bohaterowie; osobisty (losy bohaterów są budowane wokół ich uczuciowych perypetii, wzajemnych relacji, przenikania życia osobistego z zawodowym i rodzinnym) oraz komediowy (przeciwwaga dla przeciwności losu, z którymi muszą zmierzyć się główni bohaterowie).
Zbigniew Badziak przekonywał, że dla Płocka produkcja „Strażaków” powinna stać się inwestycją która szybko zwróci się po wielokroć. – Ekipa realizacyjna liczy około 60 osób. Planujemy w Płocku około 20 dni zdjęciowych – wyliczał przedstawiciel Aldento. – Każdy z nas będzie musiał gdzieś spać, jeść. A to na pewno nie jedyne nasze potrzeby. Na pewno więc zostawimy tutaj trochę gotówki.
Oczywiście, korzyści związane z ulokowaniem w Płocku akcji nowego telewizyjnego serialu nie ograniczają się jedynie do pieniędzy, które w naszym mieście zostawi produkująca film ekipa. Jak zapowiedział Zbigniew Badziak, realizatorzy zamierzają w poszczególnych odcinkach pokazać imprezy organizowane w naszym mieście. – Strażacy to ludzie z krwi i kości, którzy słuchają muzyki, interesują się sportem – tłumaczył Zbigniew Badziak. – A to oznacza, że mogą wybrać się na Audioriver, Reggaeland, mecz piłki ręcznej czy Maraton Dwóch Mostów. Każda z tych imprez może stanowić tło jednego z odcinków serialu.
Podczas konferencji w ratuszu przedstawiciel firmy Aldentro wielokrotnie odwoływał się do „Ojca Mateusza” i korzyści, jakie z tego serialu od wielu już lat czerpie Sandomierz. – To miasto ma zaledwie 25 tysięcy mieszkańców. Zanim rozpoczęła się emisja „Ojca Mateusza”, odwiedzało je średnio około 80 tysięcy turystów na rok. Po kilku latach liczna turystów podwoiła się – mówił Zbigniew Badziak. – Wiele z osób przyjeżdżających do Sandomierza, chce zwiedzać miasto „trasą ojca Mateusza”.
Gdy kilka lat temu Sandomierz został dotknięty tragiczną powodzią, ekipa serialu „Ojciec Mateusz” natychmiast zorganizowała koncert charytatywny, dzięki któremu udało się zgromadzić niemałe środki finansowe. Sandomierz zyskał dzięki serialowi tak wielką popularność, że wiele okolicznych miast i miasteczek stara się również „zagrać”. Przykładem może być Drohiczyn, który w jednym z sezonów został pokazany w dwóch odcinkach. A środki na to zdobył dzięki grantowi z Unii Europejskiej.
Czy Płock pójdzie śladem Sandomierza, w którym dzięki „Ojcu Mateuszowi” zaczęły powstawać kolejne lokale gastronomiczne, hotele i inne punkty związane z obsługą ruchu turystycznego. Czy może podzieli los Łodzi, o której prawie nikt nie wie, że jest miejscem akcji „Komisarza Aleksa”?
Zobacz również:
Fot Tomasz Paszkiewicz/Portal Płock
