Od majówki kierowcy mogą korzystać z drugiego, prawie trzy razy większego parkingu przy szpitalu Winiarach. Ale nie chcą. Nie wiadomo, czy jeszcze nie zauważyli nowych 187 miejsc, czy odległość od drzwi auta do wejścia do szpitala wydaje im się zbyt duża, ale nagminnie zostawiają samochody tam gdzie dotąd, szerokim łukiem omijając nowe parkingi.
A te w sumie mają aż 254 miejsca! Pierwszy, na 67 aut, powstał już kilka miesięcy temu nieopodal przystanku, z którego autobusy KM odjeżdżają w kierunku centrum miasta. Z kolei na początku maja oddano do użytku drugi parking - na 187 samochodów. Powstał on po północnej stronie Medycznej, przy przystanku końcowym autobusów. Za oba parkingi miasto zapłaciło prawie 1,5 mln zł.
- Mają szansę całkowicie wyeliminować zjawisko nieprawidłowego parkowania samochodów m.in. na drogach, po których poruszają się samochody ratownictwa medycznego wiozące pacjentów wymagających szybkiej pomocy lekarskiej - podkreśla Hubert Woźniak z biura prasowego Ratusza.
Mają szansę - to dobre określenie, bo na razie płocczanie niezbyt z tej szansy korzystają. Jak zauważa Jolanta Głowacka, rzeczniczka straży miejskiej, mimo nowych parkingów nie brakuje kierowców, którzy parkują gdzie popadnie, łącznie z drogą dla karetek. Municypalni zapowiadają słone kary.
- Dla tak bezmyślnego lekceważenia obowiązujących przepisów nie ma usprawiedliwienia - wyjaśnia rzeczniczka strażników. Odstępujemy od pouczeń, a zaistniałe wykroczenia kończyć będziemy w postępowaniu mandatowym lub w przypadku odmowy przyjęciu mandatu karnego, będziemy kierować wnioski do sądu.
Ci, którzy zastawią autem część skrzyżowania przy dojeździe do głównego wejścia szpitala i oddziału ratunkowego powinni się liczyć z 300-złotowym mandatem i jednym punktem karnym. - Tak nieprawidłowo zaparkowane auto może zostać również odholowane na parking strzeżony - ostrzega Jolanta Głowacka.
Fot. UMP, SM