reklama

Nowy kredyt na 150 milionów? Zdecydują radni

Opublikowano:
Autor:

Nowy kredyt na 150 milionów? Zdecydują radni - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW jaki sposób w Ratuszu tłumaczą się z pomysłu zaciągnięcia kredytu, który przewyższa wszystkie dotychczasowe kwoty? Od dawna wiemy, że projektów w katalogu inwestycyjnym przybywa, ale tym razem chodzi o niebagatelną sumę, za którą można sfinansować pięć wiaduktów na Piłsudskiego.

W jaki sposób w Ratuszu tłumaczą się z pomysłu zaciągnięcia kredytu, który przewyższa wszystkie dotychczasowe kwoty? Od dawna wiemy, że projektów w katalogu inwestycyjnym przybywa, ale tym razem chodzi o niebagatelną sumę, za którą można sfinansować pięć wiaduktów na Piłsudskiego.

Na najbliższej sesji radni mają zagłosować za lub przeciw zaciągnięciu długoterminowego kredytu na kwotę 150 mln zł z Europejskiego Banku Inwestycyjnego w siedzibą w Luksemburgu. To zdecydowany rekord, jeśli chodzi o wszystkie inne kredyty. Dotychczas największy, zaciągany jednorazowo, wynosił 70 mln zł już za prezydentury Andrzeja Nowakowskiego, a miejmy na uwadze, że wciąż mamy cały wachlarz niespłaconych należności. Z każdym rokiem będzie ich przybywało, przez co zostaną uszczuplone kwoty, na jakie miasto może sobie pozwolić przy realizowanych inwestycjach. Każde przecięcie czerwonej wstążki jest kosztowne, bez względu na to czy chodzi o przedszkole, wiadukt czy drogę. Płocka kieszeń też ma dno, aż w końcu i ono może się przetrzeć. Zadłużenie Płocka sięga już niemal pół miliarda złotych. Jednocześnie miasto stara się sięgać jak najczęściej po środki unijne, a z czegoś trzeba finansować wkład własny przy tego rodzaju inwestycjach. A zatem brać czy nie brać kredytu? Oto jest pytanie, parafrazując znane słowa angielskiego dramatopisarza.

Z kredytu z EBI Ratusz chciałby współfinansować inwestycje w latach 2016 – 2020, które wcześniej zawarto w Wieloletniej Prognozie Finansowej (z wyłączeniem wykupu gruntów), chociaż nie tylko. Z czegoś trzeba regulować spłaty kredytów z poprzednich lat, dlatego w uzasadnieniu znajduje się informacja, że jego przeznaczenie to również „spłata wcześniej zaciąganych zobowiązań z tytułu emisji papierów wartościowych oraz zaciągniętych pożyczek i kredytów”. Najnowszy kredyt byłby uruchamiany w pięciu transzach po 30 mln zł każda. Sukcesywna spłata rozpoczęłaby się w 2021 roku i potrwała do 2039 roku. W początkowym okresie kwoty będą każdego roku rosły o następne 2 mln zł aż w 2025 przyjdzie nam wprowadzać do budżetu zapis o uregulowaniu raty w wysokości 10 mln zł i tak przez kolejną dekadę, później ponownie będzie już mniej do spłaty. Jednocześnie zastrzega się, że harmonogram może ulec zmianie.

Kolejny projekt uchwały dotyczy zmiany terminów wykupu obligacji wyemitowanych jeszcze w 2013 roku (z ustalonym wówczas terminem wykupu w latach 2021 - 2025). Wykup starszych obligacji opóźniono tak, aby rozpoczął się dopiero w 2026 roku. 

W Wieloletniej Prognozie Finansowej dla Płocka na lata 2016 – 2034 założono, że do budżetu z tytułu emisji obligacji komunalnych wpłynie 185 mln zł. - Pozyskanie powyższej kwoty jest niezbędne w celu sfinansowania realizacji planowanych przez miasto zadań inwestycyjnych przyczyniających się do rozwoju miasta zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców – czytamy w projekcie uchwały. Ostatecznie Ratusz przymierza się do emisji obligacji na łączną kwotę 50 mln zł. Skoro liczba obligacji będzie jednak mniejsza niż to początkowo zaplanowano, to jednocześnie trzeba z czegoś zrekompensować słupki po stronie przychodów. W tym ma również pomóc kredyt z EBI. Bank z siedzibą w Luksemburgu udziela pomocy finansowej sektorowi publicznemu, a przy tym nie jest nastawiony na zysk. Warunki spłaty są tu korzystniejsze niż w bankach komercyjnych. Pomija się jednak ustawę o zamówieniach publicznych. - W świetle wyjaśnień Urzędu Zamówień Publicznych miasto jest uprawnione do zaciągnięcia kredytu długoterminowego w EBI, zgodnie ze szczególnymi procedurami w tej organizacji – argumentują urzędnicy.  

Kredyt z EBI może być udzielany na realizację projektów komunalnych w takich sektorach, jak transport drogowy lub publiczny, ochrona środowiska, rewitalizacja obszarów miejskich, edukacja, kultura, obiekty sportowe, energia oraz rozwój gospodarki. Ponadto bank musi zaakceptować inwestycje, które byłyby współfinansowane w wysokości maksymalnej 50 proc. jej kosztu całkowitego, a w przypadku zadań z udziałem środków unijnych i kredytu EBI nie może przekroczyć 90 proc. kosztów zadania.

Zapytaliśmy w Ratuszu o kredyt z EBI.

- Przede wszystkim nie jest on wielki – mówi Hubert Woźniak z zespołu medialnego w urzędzie. - Wykorzystanie kwoty kredytu 150 mln zł jest rozłożone na pięć lat (2016-2020). Co oznacza możliwość wzięcia średnio po 30 mln zł rocznie. W tym samym czasie tj. od 2016 do 2020 spłacimy z naszego zadłużenia około 182 mln zł. 

Dalej tłumaczy, że kredyt będzie spłacany z nadwyżki finansowej, która od kilku lat z roku na rok rośnie (w roku 2013 wyniosła 24,5 mln zł, w 2014 - około 36 mln zł, w roku 2015 - około 55 mln zł, natomiast w roku 2016 spodziewamy się około 60 mln zł). - Poza tym to kredyt z oprocentowaniem bardzo preferencyjnym, o około 1 proc. niższym w porównaniu do kredytów oferowanych przez inne instytucje finansowe. Przy obecnym oprocentowaniu obowiązującym na rynku za kredyt z innych banków musielibyśmy zapłacić około 3 - 3,2 proc. rocznie, natomiast za kredyt z EBI tylko 2 - 2,2 proc., co przekłada się na niższe koszty finansowe o około 30 proc.  

[ZT]11778[/ZT]

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE