reklama

Nowe tablice informacyjne. Oby bez byków

Opublikowano:
Autor:

Nowe tablice informacyjne. Oby bez byków - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMiejski Zarząd Dróg zamierza rozpocząć wprowadzanie nowoczesnego Systemu Informacji Miejskiej. Chodzi o to, by Płock zaroił się od jednakowych, przejrzystych tablic, dzięki którym będzie można trafić wszędzie jak po sznurku.

Miejski Zarząd Dróg zamierza rozpocząć wprowadzanie nowoczesnego Systemu Informacji Miejskiej. Chodzi o to, by Płock zaroił się od jednakowych, przejrzystych tablic, dzięki którym będzie można trafić wszędzie jak po sznurku.

Płocczanie zazwyczaj znają miasto jak własną kieszeń, trasę szkoła-dom-praca-kościół-zoo znają na pamięć i nowe tablice nie są może ich najpilniejszą potrzebą, choć i oni z pewnością na nowinkach Miejskiego Zarządu Dróg mogą skorzystać. A dla turystów i przejezdnych dobra nawigacja w mieście to doskonałe udogodnienie. Zwłaszcza w dobie wszędobylskich GPS-ów, które jak im się bezgranicznie zaufa, mogą człowieka wyprowadzić w pole. Dosłownie i w przenośni.

Drogowcy uważają, aktualny stan informacji miejskiej w Płocku nie zachwyca. - Informacja miejska w Płocku nie została dotychczas zintegrowana, powstawała na zasadzie potrzeby chwili, bez unormowań ramowych, co skazywało te inicjatywy na niepowodzenie - wyjaśnia Konrad Kozłowski, rzecznik prasowy MZD. - Dodatkowo taka sytuacja pogłębia istniejący już chaos informacyjny na ulicach i osiedlach miasta. Panuje dowolność formy, koloru, wielkości i lokalizacji tablic, różnorodność czcionek, niejednolita zasada komponowania tekstu. Brakuje odpowiednich rozwiązań w zakresie informacji kierunkowej, informacji turystycznej i informacji o infrastrukturze miasta, brak także odniesień do dzielnic i osiedli mieszkaniowych. Informacja miejska nie uwzględnia również potrze osób o ograniczonej sprawności i niepełnosprawnych.

Dobrze jak widać nie jest, więc MZD problemowi z nieuporządkowaną informacją miejską postanowił zaradzić, wykorzystując koncepcję, która sprawdziła się w kilku innych polskich miastach, a prawdziwą furorę zrobiła w stolicy, która jako pierwsze miasto w Polsce wdrożyła zintegrowany system informacji miejskiej. Niebiesko-czerwone tablice stały się jednym z bardziej charakterystycznych elementów miasta. - Warszawski system wyróżniony prestiżową nagrodą „Najlepsza Realizacja SIM” Bramy Kraju jest dla nas inspiracją i punktem odniesienia - podkreśla Piotr Gryszpanowicz, szef MZD. - Wierzymy, że uda się w Płocku stworzyć kompleksowy system nawigacyjny i informacyjny, pod względem funkcjonalności zbliżony do tych, które z powodzeniem funkcjonują w Warszawie, Łodzi czy w Bielsku-Białej.

Na wprowadzany od przyszłego roku nowy system nawigacyjny mają się składać różne nośniki informacji, których zadaniem będzie wskazanie pieszym i kierowcom lokalizacji takich miejsc jak instytucje, szpitale, zabytki, cmentarze, kościoły, dworce, najważniejsze miejsca pamięci narodowej, kina, teatry i inne ważne obiekty.

Przejrzystość i jednolitość takich tablic to podstawa. - Jednolitość, czytelność stosowanych nośników, ich odpowiednia dostępność i lokalizacja oraz spójność np. Z informacjami w Internecie to najistotniejsze cechą SIM-u, bo dzięki nim płocki system informacji miejskiej może stać się łatwo rozpoznawalny i komunikatywny - podkreśla rzecznik MZD .- Opracowanie adaptacji opiera się na ustaleniu struktury informacji i siatki odniesień. Byłyby trzy takie siatkki odniesień: po pierwsze, podział miasta na obszary dużo mniejsze niż dzielnice, po drugie, określenie kierunku determinującego (np. Wisły) i po trzecie odniesienie do konkretnych obiektów w mieście ważnych ze względu na funkcję, skalę albo walor kulturowy np. dworce, urzędy, place, szpitale, cmentarze itp.

Wdrażanie systemu jest długofalowe, nie da się całego miasta oznakować za jednym zamachem. Drogowcy szacują, że cała operacja potrwa dwa lata - od 2012 do 2014. - Obecnie trwa procedura wyłonienia oferenta, który wykona opracowanie koncepcji projektu SIM dla naszego miasta - informuje Konrad Kozłowski.

Plus jest taki, że jeszcze przez kolejne lata wraz z pojawianiem się nowych obiektów, system można nieustannie rozbudowywać, uszczegóławiać, powiększać. MZD chce zacząć od oznaczenia punktów najatrakcyjniejszych zwłaszcza dla turystów i przejezdnych, a więc na początek systemem objęta zostanie Starówka, główne arterie miasta. Potem Śródmieście i kolejne płockie osiedla. Informacje na temat obiektów i ulic będzie można znaleźć m.in.:
- na tablicach kierunkujących do dzielnic i dworców,
- szczegółowych tablicach wskazujących ważne obszary i obiekty,
- dwustronnych punktach informacyjnych o największym stopniu szczegółowości (po jednej stronie widniał będzie schemat miasta z głównymi arteriami, a po drugiej - szczegółowy plan okolicy).
- tablicach adresowych - kilka rodzajów ulicowych oraz moduły informacyjne czyli tabliczki informujące o patronie ulicy czy zabytkowej budowli,
- słupkach prowadzących do ważnych instytucji publicznych, placów, parków, osiedli, ważniejszych ulic i instytucji kulturalnych. Na kolumnach słupków zostaną umieszczone także piktogramy, które pokierują do toalet publicznych (złośliwie można zauważyć, że tu sprawa nie będzie trudna) komisariatów, urzędów pocztowych itp.

Mamy nadzieję, że w momencie wdrażania nowych rozwiązań, ktoś pójdzie wreszcie po rozum do głowy i zrobi porządek z bałaganem ortograficznym w nazwach ulic. Chodzi przede wszystkim o nazwy ulic typu 3 Maja, które w Płocku zapisuje się niezwykle dowolnie i bez poszanowania prostej jak drut zasady ortograficznej. Spacerując koło Jagiellonki, możemy podziwiać przeróżne przejawy językowej inwencji w zapisach nazw ulic 1 i 3 Maja. Czego tam nie ma! Do wyboru do koloru: 1-go maja obok poprawnego 1 Maja, i 3 maja przy 3-go maja , a nawet 1go maja zapisywany jak godzina. Naprawdę brakuje jeszcze tylko takich kwiatków jak 3-ciego maja, choć zasada pisowni dat jest prosta jak przysłowiowy drut: cyfra plus nazwa miesiąca, miesiąc w dopełniaczu i wielką literą. Bez kropki, choć to liczebnik porządkowy, ale taki mamy w polszczyźnie wyjątek, że w datach liczebniki porządkowe należy pisać bez kropek. Więc tak naprawdę cała filozofia ogranicza się do cyfry i miesiąca. Żadnych (nieprawidłowych zresztą) końcówek fleksyjnych, myślników, nic – cyfra albo liczba i nazwa miesiąca.

Przypominamy także o nazwie starego mostu, irytującej członków Stowarzyszenia Tradytor i radnego Artura Krasa. Naprawdę okazja jest wyśmienita!

Czytaj też: Radny Kras apeluje: zmieńmy nazwę mostu!

Przykładowe rozwiązania SIM ze strony MZD

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE