reklama

Nowa msza do chorału na FMJ. Kiedy stara?

Opublikowano:
Autor:

Nowa msza do chorału na FMJ. Kiedy stara? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKilkaset osób wysłuchało pradawnych pieśni liturgicznych podczas jubileuszowego Festiwalu Muzyki Jednogłosowej. Niektóre z nich nie były wykonywane przez ostatnich… 700 lat! W jednym momencie festiwalu troszkę zazgrzytało...

Kilkaset osób wysłuchało pradawnych pieśni liturgicznych podczas jubileuszowego Festiwalu Muzyki Jednogłosowej. Niektóre z nich nie były wykonywane przez ostatnich… 700 lat! W jednym momencie festiwalu troszkę zazgrzytało...

W piątek wieczorem płocka katedra zapełniła się w całości płocczanami, którzy przyszli, by obejrzeć średniowieczny dramat liturgiczny „Ludus Passionis” (Gra o Męce Pańskiej), pochodzący z XIII-w. z rękopisu „Carmina Burana”. W oświetlonej tylko blaskiem świec prastarej katedrze Schola Węgajty ze swymi 24 głosami męskimi i żeńskimi z kilku krajów Europy przeprowadziła słuchaczy przez kolejne sceny ewangeliczne od powołania apostołów aż do zdjęcia ciała z krzyża pokazywane w różnych miejscach świątyni, a także - jak w przypadku wejścia do Jerozolimy - przed kościołem. Przejmujący śpiewny lament w dostojnej łacinie, ale i innych językach rozbrzmiewał w chłodnych murach jednej z najstarszych polskich świątyń, przenosząc słuchaczy przed wieki, w czasy średniowiecznych misteriów i tamtej - tak różnej od dzisiejszej - pobożności. Dyskretne światło świec, brak mikrofonów, skromne stroje śpiewaków sprzyjały kontemplacji najważniejszych tajemnic Wielkiego Postu.

Drugiego dnia w programie zaplanowano wykonanie „Missa Requiem” Johannesa Ockeghama, najstarszej ze znanych polifonicznych mszy żałobnych. Dzieło francusko-flamandzkiego kompozytora wykonał jeden z czołowych polskich zespołów specjalizujących się w wykonywaniu muzyki dawnej - Bornus Consort pod dyrekcją Marcina Bornus-Szczycińskiego oraz Schola Gregoriana Silesiensis z Wrocławia. Jak zapowiadano w materiałach, koncert miał być poświęcony pamięci Piotra Orawskiego, zmarłego w ubiegłym roku dziennikarza Polskiego Radia, który przez lata prowadził koncerty na płockim festiwalu.

W sobotę okazało się jednak, że oprócz koncertu zostanie również odprawiona msza św. żałobna w intencji zmarłego. Odprawiał ją w tradycyjnym ornacie ks. dr Andrzej Leleń, dyrektor studium organistowskiego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, wszak Johannes Ockegham skomponował swoją mszę właśnie do wykonywania podczas liturgii. Tylko że… do starej, przedsoborowej liturgii, tzw. mszy trydenckiej, a nie nowej mszy, której części stałe mają inny układ i strukturę. Ks. Andrzej Leleń odprawił z kolei nową, posoborową mszę żałobną, mimo że odprawienie requiem w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego nie powinno stanowić problemu - w ostatnich latach już dwukrotnie była odprawiane tradycyjne requiem gregoriańskie w płockiej katedrze.

Z drugiej strony, kto wie, być może sobotnie wydarzenie zapoczątkuje nową jakość w historii festiwalu? Ksiądz Andrzej Leleń nie wyklucza, że w kolejnych odsłonach FMJ tak się może stać i mszy trydenckiej w katedrze, która została dla niej wzniesiona, będzie towarzyszyć oprawa muzyczna stworzona z myślą o starej mszy.
 
- Cały czas rozważamy taki scenariusz - przyznaje duchowny. - Tym razem celowo wybraliśmy nową mszę z powodu ograniczeń czasowych. Już po pierwszym dniu festiwalu płynęły sygnały, że ponad 2,5 godzinny występ Scholi Węgajty trwał zbyt długo. Msza tradycyjna trwałaby z pewnością dłużej.

W niedzielę, na zakończenie festiwalu zaplanowano jeszcze jedną nie lada gratkę dla miłośników chorału i pradawnych pieśni nabożnych, również polskich. W katedrze wykonano bowiem szeroko zapowiadane od dawna pieśni ku czci patrona Płocka, św. Zygmunta. Łacińskie pieśni totalnie zapomniane przez kilkaset lat, a także m.in. „Bogurodzica” rozbrzmiały z nową chwałą w niedzielę w katedrze. Misterium „Sancti Sigismundi Regis” w skróconej formie (przed wiekami dla patrona śpiewano przez całą dobę!) zaprezentowało 13-osobowe Bractwo Śpiewacze Vexilla Regis z Brochowa oraz pięcioosobowy Zespół Jerycho, prowadzone przez Bartosza Izbickiego. Przy takiej okazji nie mogło zabraknąć jednego z najcenniejszych płockich zabytków - wysadzanej kamieniami szlachetnymi hermy św. Zygmunta, czyli okazałego relikwiarza zawierającego fragmenty czaszki świętego. Hermę wniesioną z odpowiednimi honorami do bazyliki, umieszczono na postumencie w prezbiterium.


Fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE