W nocy funkcjonariusze sprawdzali oznakowanie i sygnalizację świetlną w związku odbywającymi się tam pracami drogowymi. Gdy radiowóz zatrzymał się na czerwonym świetle, na jezdnię wybiegła młoda kobieta krzycząc: Pomocy, biją mi chłopaka!
- Patrol natychmiast podjął interwencję udając się we wskazane przez dziewczynę miejsce – opowiada Jolanta Głowacka, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Płocku. - Funkcjonariusze zauważyli dwóch napastników, którzy bili młodego mężczyznę. Gdy zaczęli krzyczeć, by przestali, sprawcy zaczęli uciekać.
Dwóch strażników udało się w pościg, trzeci rozpoczął udzielanie pomocy poszkodowanemu. Funkcjonariusze bardzo szybko dogonili napastników. Ponieważ ci byli bardzo agresywni i nie chcieli zastosować się do poleceń, użyto środków przymusu bezpośredniego.
Po wylegitymowaniu kazało się, iż jeden z bandytów ma lat 17 a drugi - 21. Obaj są mieszkańcami okolic Sierpca. Zostali doprowadzeni do radiowozu, czuć było od nich alkohol. Poszkodowana kobieta poinformowała, że zatrzymani podczas dyskoteki zaczepiali ją, jej chłopaka oraz koleżankę. Następnie, kiedy wyszli na zewnątrz pobili chłopaka, ją również uderzyli kilkakrotnie. Ze względu na liczne obrażenia u poszkodowanych strażnicy wezwali karetkę pogotowia i policję, która dalej poprowadzi sprawę.