Poziom kształcenia matematyki w szkołach pozostawia wiele do życzenia-wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Co szósty absolwent nie zdał egzaminu dojrzałości z tego przedmiotu w latach 2015-17, a aż 42% uczniów ukończyło szkołę ponadgimnazjalną z dwójką na świadectwie. Czy w płockich placówkach jest równie źle i nie gwarantują one należytego przygotowania do tego przedmiotu?
Z matematyką na bakier?
Obowiązkowa matura z matematyki wróciła na matury w 2010 roku. Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła badania dotyczące nauczania przedmiotu w polskich szkołach na próbie ponad 9 tysięcy placówek. Można z nich wysnuć jeden wniosek - jest źle, a najgorzej w szkołach ponadgimnazjalnych. Wyniki badań NIK-u pokazują, że forma oraz sposób nauczania matematyki w szkołach nie sprzyja pełnemu rozwojowi kompetencji matematycznych u uczniów, co potwierdzają osiągane przezeń wyniki.
Dużo, bo aż 42% uczniów ze szkół ponadgimnazjalnych, które zbadał NIK, skończyło z dwójką na świadectwie. Natomiast w latach 2015-17 matury z owego przedmiotu nie zdał co szósty absolwent. Matematyka wypada najgorzej z pośród trzech przedmiotów obowiązkowych (pozostałe to język polski i nowożytny język obcy). Co więcej, w tych samych latach było aż 61% uczniów powtarzających klasę, ponieważ otrzymali oni ocenę niedostateczną. Na dodatek egzaminy poprawkowe świadczą o dobrej kondycji tego przedmiotu, ponieważ zdaje je w szkołach ponadgimnazjalnych jedynie 43%.
Raport NIK-u to generalizacja, bo czym jest 9 tysięcy szkół na całą Polskę. W płockich szkołach jest przekrój całej skali procentowej, jeśli chodzi o średni wynik osiągany w liceach i technikach na maturze. W liceach ogólnokształcących średni wynik z matury z matematyki na poziomie podstawowym według danych Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej na rok 2018 waha się między 14% a 48% w takich szkołach jak PUL, LO ZDZ, Akademickie LO czy IV LO, a 72%-82% w Jagiellonce, Małachowiance i III LO Natomiast w technikach wg tego samego zestawienia OKE średni wynik plasuje się na poziomie między 22% - 64%. Ogólna zdawalność egzaminów maturalnych na rok 2018 w Płocku to dla liceów 86,6%, a dla techników 64,5%.
- Raport NIK mocno upraszcza rzeczywistość. Należałoby przeanalizować reformy szkolnictwa, zmiany w programach nauczania, ponieważ one również mają wpływ na poziom nauczania w szkołach. Ponadto technika nie mają tak wielu godzin matematyki jak licea, więc trudno osiągnąć wysokie wyniki. Natomiast w liceach uczniowie częściej korzystają z możliwości startu w olimpiadach matematycznych i odnoszą na tym polu sukcesy - wskazuje dyrektorka jednego z czołowych płockich liceów.
- Zdajemy sobie sprawę ze słabych wyników z matur z matematyki. Może to być spowodowane faktem, iż nasi uczniowie celują w AWF i większą wagę przykładają do dobrego zdania biologii. Są po prostu nastawieni na co innego. Część uczniów ma trudności z matematyką już na wcześniejszych poziomach edukacji, co ciężko potem nadrobić - tłumaczy z kolei dyrektor jednego z techników.
Co jest źródłem problemów?
NIK pośród przyczyn takiego stanu rzeczy jako główną wymienia wady procesu nauczania matematyki. Pomimo tego, że uczniowie mają zróżnicowaną wiedzę i umiejętności, to zdecydowana większość szkół nie dzieli klas na grupy w zależności od posiadanych przez młodzież umiejętności. Czynnikiem mogącym usprawnić nauczanie mogłoby być zmniejszenie liczby osób w klasach, co pomogłoby w usprawnieniu tłumaczenia uczniom materiału. Ponadto tempo pracy narzucane na lekcjach jest zbyt szybkie. Młodzież nie jest w stanie dobrze przyswoić materiału - nie zdąży go zrozumieć, a nauczyciel musi zaczynać przerabiać kolejny dział. W konsekwencji wg badań NIK-u 30% uczniów korzystała z odpłatnych korepetycji. Istotnym problemem jest również brak należytego wyposażenia sal lekcyjnych. Do dyskusji powinny być też poddane plany lekcji, które nierównomiernie obciążają uczniów zajęciami. Wszystkie te przyczyny mogą skutkować słabymi ocenami, niższą zdawalnością matury, wydatkami na korepetycje czy trudnościami w nauczaniu innych przedmiotów, gdyż trzeba się skupić na tym jednym.Co na to władze płockich placówek?
- W szkole organizowane są fakultety dla uczniów klas trzecich, jednak nie zawsze zdąży się na nich wszystko nadrobić czy wytłumaczyć. Przywiązujemy też uwagę do układania planu lekcji. Tu istotnym jest fakt, żeby nauki ścisłe nie były na szóstej czy siódmej lekcji oraz żeby w ciągu dnia były maksymalnie dwie takie lekcje. Chodzi o zachowanie różnorodności zajęć w ciągu dnia i możliwości skupienia się uczniów. - mówi nauczycielka matematyki jednego z płockich liceów.
Dyrektorzy i nauczyciele są zgodni, że łatwiej uczyć w mniejszych grupach, ponieważ to lepiej pozwala dotrzeć do uczniów i dokładniej wytłumaczyć im materiał. Pojawiły się głosy, że być może więcej godzin powinno być przeznaczonych na ten przedmiot. Przemyśleć wypadałoby również zmianę podejścia do tego przedmiotu, aby nie demonizować go w oczach uczniów. Poza tym wymieniano odpowiednio przygotowaną kadrę, dobrze opracowane podręczniki czy właściwe metody pracy. Pokolenia się zmieniają, dzisiejsza młodzież myśli inaczej i jest wychowywana w duchu innych czasów.
- Podejście uczniów do przedmiotu zmieniło się na przestrzeni ostatnich chociażby 20 lat. Często spotykam się z podejściem, że skoro rodzice zapłacą za korepetycje, to tam dziecko więcej się nauczy niż w szkole. Na lekcjach uczniowie zajmują się telefonami i ciężko jest wyegzekwować, żeby przestali z nich korzystać, ponieważ tłumaczą się, że liczą coś na kalkulatorach na potrzeby lekcji. Wszystkich się nie upilnuje, a to rozprasza grupę i w konsekwencji prowadzi do braku skupienia na lekcji. - mówi nauczycielka matematyki jednego z płockich liceów.
Wiceminister stanowczo mówi "NIE"
Marcin Kopeć, wiceminister edukacji, zdecydowanie zaprzecza, aby matura miała z matematyki miała zniknąć. Twierdzi, że jeśli ten egzamin zniknie to zaraz ktoś będzie postulował, żeby znieść kolejny, a w efekcie w ogóle zlikwiduje się system, w którym będzie można dokonać diagnozy tego, co dzieje się w szkole. Raport NIK-u powołuje się na badania międzynarodowe, które potwierdzają tezę, iż edukacja matematyczna jest jednym z czynników podnoszenia konkurencyjności państw. Biegłość w tejże dziedzinie sprzyja innowacyjności i wzrostowi produktywności.
Płoccy dyrektorzy i nauczyciele są zgodni co do tego, aby matura z matematyki na poziomie podstawowym jednak została. Mieści się ona w kanonie wiedzy podstawowej, którą każdy, kto decyduje się na naukę powinien znać. Matematyka uczy przede wszystkim logicznego myślenia i operowania podstawowymi działaniami na liczbach, które bądź co bądź przydają się w codziennym życiu.