Osiem osób, w tym dwoje dzieci trafiło do szpitala w wyniku czterech wypadków, do których doszło w piątek na drogach w Płocku i powiecie płockim.
Groźną serię rozpoczął w piątek rano na Trasie ks. Jerzego Popiełuszki kierowca dacii, który - jak pisaliśmy wczoraj - najpierw uderzył w tył ciężarówki, a potem w ekran dźwiękochłonny. Do szpitala trafiły dwie osoby.
Kolejne było zderzenie w Staroźrebach. W południe kierujący renaultem 38-latek z gminy Stara Biała wyjeżdżając z ul. Sienkiewicza w ul. Szkolną, wymusił pierwszeństwo i zderzył się ze seatem, którym kierował 62-lerni mieszkaniec gminy Staroźreby. Kierowca seata, jego żona i dwoje 9-letnich dzieci doznali obrażeń ciała i zostali przewiezieni do szpitala.
Również wczoraj pisaliśmy o trzech autach, które zderzyły się po południu na Dobrzykowskiej na Radziwiu. Ucierpiała w nim 21-letnia mieszkanka powiatu płockiego, która została zabrana do szpitala.
Czwarty wypadek wydarzył się w piątek wieczorem. - Doszło do niego na drodze krajowej nr 62, mniej więcej kilometr za Słupnem - informuje rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek. - Kierowca volkswagena golfa uderzył w łosia, który wszedł na jezdnię. Mężczyzna uskarżał się na ból w klatce piersiowej i został zabrany do szpitala. W sprawie zwierzęcia, które wprawdzie przeżyło uderzenie, ale jego stan był ciężki, zostało zawiadomione centrum zarządzania kryzysowego.
To najgroźniejsze zdarzenia, ale nie brakowało też sytuacji o mniej poważnych konsekwencjach. Nasz czytelnik powiadomił nas o zderzeniu trzech aut, do którego doszło w piątek przy ul. Bielskiej w rejonie cmentarza komunalnego. Z informacji rzecznika prasowego policji wynika jednak, że nikt nie doznał poważniejszych obrażeń i całe zdarzenie zostało prawdopodobnie zakwalifikowane jako kolizja.
Czytaj też:
Na zdjęciu zdarzenie z Bielskiej, fot. Czytelnik