reklama

Nasza żyrafa pomoże po tragedii w Łodzi

Opublikowano:
Autor:

Nasza żyrafa pomoże po tragedii w Łodzi - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościLada dzień płockie żyrafy wyjeżdżają do innych ogrodów zoologicznych. Trzy długoszyje stworzenia wrócą po remoncie żyrafiarni, czwarta opuszcza nas na zawsze - osiądzie w łódzkim zoo i będzie wspierać odbudowę żyrafiego stada po tragicznej śmierci dwóch samic. Czy w związku z wyjazdem zwierząt zoo powinno obniżyć ceny biletów?

Lada dzień płockie żyrafy wyjeżdżają do innych ogrodów zoologicznych. Trzy długoszyje stworzenia wrócą po remoncie żyrafiarni, czwarta opuszcza nas na zawsze - osiądzie w łódzkim zoo i będzie wspierać odbudowę żyrafiego stada po tragicznej śmierci dwóch samic. Czy w związku z wyjazdem zwierząt zoo powinno obniżyć ceny biletów?

W połowie sierpnia ma rozpocząć się remont i rozbudowa żyrafiarni w płockim zoo. A ponieważ prace remontowe przy wybiegu nie mogą odbywać się w obecności bardzo płochliwych żyraf, cała długoszyja czwórka, czyli samiec Simai i trzy samice: Judyta oraz Julia i jej półtoraroczna córka, musi na ten czas wyjechać. Zwierzęta wrócą do domu, gdy tylko skończy się remont. Wszystkie poza Judytą - przed nią poważna misja w łódzkim zoo. - Ta żyrafa zostanie w Łodzi na stałe i zgodnie z decyzją koordynatora hodowli tego gatunku przyczyni się do odbudowania stada hodowlanego po tragicznej stracie dwóch samic - informuje Magdalena Kowalkowska z działu marketingu płockiego zoo. Chodzi o tragedię, która rozegrała się w łódzkim zoo w maju, gdy wandale wtargnęli w nocy na teren ogrodu zoologicznego i zdemolowali wybiegi. Na wrzaski i demolkę żyrafy zareagowały ogromnym stresem i padły.

Do świeżo wyremontowanego mieszkanka wrócą więc z wojaży tylko trzy żyrafy. - Dzięki uprzejmości kolegów z zoo w Gdańsku nasz samiec znajdzie miejsce na wybrzeżu, gdzie dołączy do grupy kawalerów utrzymywanych w nowej gdańskiej żyrafiarni, a dzięki współpracy z kolegami z Poznania dwie nasze samice (matka i córka) będą przebywać w żyrafiarni poznańskiej i nie będą musiały być rozdzielane, co spowodowałoby u nich poważny stres - informuje Magdalena Kowalkowska.

Przebudowa żyrafiarni obejmuje m.in. podwyższenie ścian i podniesienie dachu w części niskiej żyrafiarni, by zwierzęta mogły korzystać całej wewnętrznej powierzchni budynku (spowoduje to zwiększenie powierzchni hodowlanej o ok. 50 proc.), a także zbudowanie drugiego wybiegu wraz z ogrodzeniem. Żyrafy będą też miały nowe przegrody, kojce, wentylację oraz drzwi prowadzące na wybiegi zewnętrzne. Odnowione zostaną również ściany i posadzki. Jak wyjaśniał nam dyrektor zoo Aleksander Niweliński przy okazji omawiania krytycznego wobec polskich ogrodów zoologicznych raportu Born Free Foundation, mimo że przestrzeń, którą mają do dyspozycji płockie żyrafy, jest większa niż nakazują to dyrektywy unijne, jej rozbudowa została pomyślana przede wszystkim z myślą o potomstwie, które - trzeba trzymać kciuki - przyjdzie na świat.

Choć żyrafy są już gotowe do drogi (Judyta wyjeżdża w połowie sierpnia, a pozostała trójka prawdopodobnie na początku września), w tej chwili jeszcze nie wiadomo, kiedy zacznie się remont, jak długo potrwa ani ile będzie kosztował. Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym Ratusza, trwa opracowywanie kosztorysu, następnym krokiem będzie przygotowywanie projektu uchwały. Podczas najbliższej sesji rady miasta rajcy mają zdecydować, czy można zwiększyć środki przeznaczone na rozbudowę ogrodu zoologicznego (na ten cel zarezerwowano 595 tys. zł) o sumę potrzebną na remont żyrafiarni.

Zoo powinno obniżyć ceny biletów?

Gdy zoo na swoim facebookowym profilu poinformowało o tymczasowym wyjeździe żyraf i remontowych planach, pojawiły się głosy, że ogród powinien obniżyć ceny biletów. Internauta skarży się, że ostatnio wybrał się z dzieckiem do zoo, a tu prawie jedna trzecia ekspozycji nieczynna. Wylicza: akwarium jak nie było, tak nie ma, tropikalna dżungla zamknięta, teren przy kangurach zamknięty, ptaszarnia w remoncie, teraz jeszcze żyrafy wyjeżdżają. Tylko bilety w normie. - Cena biletów nie jest zależna od liczby zwierząt w zoo - odpiera Magdalena Kowalkowska. - Nie obniżamy cen biletów, gdyż są one i tak jednymi z najniższych w polskich ogrodach zoologicznych (tańsze ma tylko Toruń). W kilku zoo w Polsce nie ma ekspozycji żyraf, w kilku innych nie ma akwarium, a mimo to ceny biletów są w nich wyższe niż w Płocku.

Wyjaśnia również, że zamknięcie tropikalnej ekspozycji to chwilowa sprawa. Po prostu w działającej od półtora roku dżungli trzeba było przeprowadzić dezynfekcję, a ze względu na zabójcze działanie środków odkażających jej mieszkańcy musieli się tymczasowo wyprowadzić. - Dziś dżungla będzie już czynna, a w najbliższych dniach ponownie wprowadzą się do niej zwierzęta - zapewnia Magdalena Kowalkowska.


Czytaj też:

Więcej zdjęć z płockiego zoo zobacz

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE