Bolesław Krzywousty i świta, siedzący na ławeczce Wacław Milke i Jakub Chojnacki, a także pies tego ostatniego i dwa lwy przed ratuszem - niemal wszyscy kamienni płocczanie ubrali się dziś stosownie do okoliczności, czyli w biało-niebieskie barwy. Klubowy szalik przywdziała nawet dystyngowana Mira Zimińska-Sygietyńska, nie bacząc, że atrybut kibiców może nie do końca pasować do szykownego kapelusza!
Dziś spełnia się marzenie płockich kibiców - na stadionie Kazimierza Górskiego Wisła Płock podejmie Lechię Gdańsk w pierwszym meczu w ekstraklasie. Nafciarzom zamierzają kibicować również najznamienitsi płocczanie zaklęci w swoich pomnikach.
Siedzący na ławeczce na Tumach kamienny Jakub Chojnacki na tę okoliczność założył biały krawat z logo Wisły Płock, podobnie przystroił się druh Wacław Milke. Kamienne lwy strzegące wejścia do ratusza trzymają w łapach biało-niebieskie piłki i takież flagi.
W koszulce Wisły Płock paraduje po Placu Książęcym woj ze świty Bolesława Krzywoustego. Sam polski władca dumnie nosi dziś szalik ukochanej drużyny.
Klubowy szalik ma nawet Mira Zimińska-Sygietyńska, przymknąwszy oko na wątpliwy szyk tej kreacji przy swym gustownym kapeluszu! Uwierzcie - dla damy tej klasy to naprawdę jest coś!
Ma już zresztą wprawę, bo to nie jest pierwszy raz, gdy nasi kamienni szalikowcy kibicują drużynie - podczas ćwierćfinałów Euro wzorem króla Zygmunta, którego szalik powiewał z kolumny na Placu Zamkowym, dzielni płocczanie plus lwy oraz piesek Jakuba Chojnackiego dopingowali reprezentację Polski w biało-czerwonych szalikach. I teraz i poprzednio za strój płockich pomników odpowiada ratuszowy Wydział Promocji.
Mecz rozpocznie się o 18.00 na stadionie. Wszyscy liczą na sporą frekwencję. Tym razem sektor gości został przeniesiony na trybunę zachodnią, więc po raz pierwszy od wielu lat dla kibiców z Płocka będzie dostępna cała trybuna wschodnia.
Fot. UMP
