reklama
reklama

Miały być ekskluzywne apartamenty, jest wielki pustostan. Posłanka domaga się zabezpieczenia tego terenu [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Miały być ekskluzywne apartamenty, jest wielki pustostan. Posłanka domaga się zabezpieczenia tego terenu [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
15
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościKilkanaście lat temu przy ulicy Warszawskiej, tuż obok ścisłego centrum miasta, w budynkach po dawnej drukarni miało powstać ekskluzywne mini osiedle. Ceny o jakich mówiło się w kontekście mieszkań znajdujących się tam zwalały z nóg, ale do realizacji nigdy nie doszło. Dziś w centrum Płocka znajduje się ogromny pustostan, który w żaden sposób nie jest zabezpieczony. Poseł Wioletta Kulpa wskazuje, że w tym miejscu dochodzi do tragedii i należy je zabezpieczyć. Dziś może tam wejść każdy.
reklama

Pustostany przy Warszawskiej 2 to kompleks kilku budynków. Od frontu jest trzypiętrowy blok, w którym znajdować miały się luksusowe apartamenty. Budowa miała zakończyć się w 2012 roku, nigdy do tego nie doszło, z różnych względów.

Kompleks jest jednak większy, tuż obok są niskie budynki, a wejść tam może każdy. Niby jest ogrodzenie z blachy, ale zachowało się już tylko częściowo. Wejście na teren obiektu nie jest w żaden sposób utrudnione, choć trudno je nazwać przyjemnym. Jest tu mnóstwo potłuczonego szkła - praktycznie nie da się postawić kroku, by nie wdepnąć w jego odłamki. Dookoła puszki po piwie i innych napojach, butelki, opony, stara odzież. W niskich budynkach znaleźć można materace i koce - ewidentnie jest to miejsce, w którym noce spędzają bezdomni. Zapuszcza się tu także młodzież. 

reklama

- Miałam relację ze strony rodziny chłopca, który myślał, że jest to balkon, że jest to wylany beton, a okazało się, że był to styropian. Chłopiec spadł z dużej wysokości, uszkadzając sobie kręgosłup. Tam non stop przebywa młodzież - mówi poseł Wioletta Kulpa. 

Nietrudno wyobrazić sobie, że młodzieńcza fantazja może doprowadzić tu do tragedii - całe piętra budynków są "ozdobione" malowidłami. Nie ma tabliczki, że jest to miejsce niebezpieczne, choć trzeba przyznać, że budynki wyglądają nieźle. Na pewno wyglądałyby lepiej, gdyby teren został urzątnięty. 

Posłanka Kulpa wskazała, że w tym miejscu doszło niedawno do tragedii - to właśnie tu odnaleziony został młody płocczanin, który popełnił samobójstwo. Posłanka zapowiedziała, że złoży wnioski w Sejmie.

reklama

- Będę również składała konkretne wnioski na Komisji Dzieci i Młodzieży i Komisji Zdrowia w Sejmie, ponieważ w dużej mierze jest to uwarunkowane z psychiką młodzieży, która znajduje się obecnie w rozwoju technologii.Z jednej strony się z niego cieszymy, a z drugiej może stanowić bardzo duże zagrożenie dla młodych ludzi. Mówię tu o sztucznej inteligencji. Żyjąc we własnym świecie, żyjąc w świecie wirtualnym, można kompletnie zapomnieć o realiach, o rzeczywistości, w której się znajdujemy. Oczywiście my możemy się zajmować różnymi ideologicznymi tematami, ale powinniśmy zająć się realnymi problemami, które występują w obliczu różnych wyzwań, różnych technologii, które, urastają do rangi czegoś idealnego, a one tym ideałem nie są, bo zawsze jest ten czynnik ludzki, czyli psychika człowieka, która nie zawsze wytrzymuje - mówiła poseł. 

reklama

Zabezpieczenie pustostanu może nie być łatwe, bo ten obowiązek leży po stronie właściciela. Budynek znajduje się w rękach prywatnych, a z naszych informacji wynika, że stan właścicielski jest dość skomplikowany. 

- Będę działała. Prosiłam również o to, żeby odbyło się jakieś spotkanie ze wszystkimi służbami, które będą mogły w jakimś zakresie wspierać również prezydenta, bo zdaję sobie sprawę, że on nie jest właścicielem tego terenu, ale chodzi o bezpieczeństwo wszystkich płocczan, a szczególnie młodych osób, które tam przebywają - mówi poseł Kulpa.

Policja nie odnotowuje tam szczególnie wielu zdarzeń. Trzeba jednak pamiętać, ze nie za każdym razem kiedy wewnątrz znajduje się młodzież ktoś wzywa policję.

reklama

- W 2024 roku odnotowaliśmy 2 zgłoszenia pod tym adresem. Dotyczyły przebywania tam młodzieży. Policjanci pouczyli młodych ludzi - mówi nam podkom. Monika Jakubowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Płocku.

Jak dodaje rzeczniczka, mundurowi od czasu do czasu zaglądają do pustostanów. W mieście jest ich jednak tak dużo, że niesposób pilnować i 24 godziny na dobę. 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo