reklama

Matka pijana, jej towarzysz też. Pod opieką mieli małe dziecko

Opublikowano:
Autor:

Matka pijana, jej towarzysz też. Pod opieką mieli małe dziecko - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościFunkcjonariusze straży miejskiej chcieli oddać znalezione dokumenty należące do 40-letniej płocczanki. Kiedy ustalili miejsce jej pobytu wraz z niespełna trzyletnim synkiem, zastali kobietę chwiejącą się na nogach. Wraz ze swoim towarzyszem nieudolnie próbowali chować małe buteleczki po alkoholu.

Funkcjonariusze straży miejskiej chcieli oddać znalezione dokumenty należące do 40-letniej płocczanki. Kiedy ustalili miejsce jej pobytu wraz z niespełna trzyletnim synkiem, zastali kobietę chwiejącą się na nogach. Wraz ze swoim towarzyszem nieudolnie próbowali chować małe buteleczki po alkoholu.

O tej sytuacji poinformowała rzecznika płockich municypalnych, Jolanta Głowacka. We wtorek około godz. 16.00 funkcjonariusze, którzy akurat pełnili służbę w rejonie Starego Miasta, znaleźli brązowe etui. Były w nim dokumenty należące do 40-letniej płocczanki. Strażnicy udali się do miejsca jej zamieszkania. Tam zostali wyłącznie jej męża.

- Oświadczył funkcjonariuszom, że co prawda nie wie gdzie jest żona, która zabrała dziecko i wyszła z domu, ale może im podać do niej numer telefonu – opowiada rzeczniczka.

Jeden że strażników zadzwonił do kobiety. Po brzmieniu głosu odniósł wrażenie, że może być nietrzeźwa. Wiedział też, że płocczanka ma pod opieką malutkie dziecko. Poinformował o znalezieniu dokumentów i zaproponował ich odniesienie, jeśli poda adres miejsca swojego pobytu.

- Wskazała miejsce przy ul. Kazimierza Wielkiego – kontynuuje Jolanta Głowacka. - Kiedy strażnicy podjechali we wskazane miejsce, kobieta i towarzyszący jej mężczyzna nieudolnie próbowali schować przed funkcjonariuszami małe buteleczki po wódce „Wiśniówka”. Kobieta chwiała się na nogach, czuć było od niej alkohol, jej mowa była bełkotliwa, trudno też było zrozumieć, co mówi. Ponieważ od mężczyzny również było czuć alkohol, na miejsce zdarzenia wezwano policjantów, aby przebadać obydwie osoby na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu.

Matka miała prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu, jej towarzysz prawie promil. Przebywał z nimi niespełna trzyletni chłopczyk. 

Dalsze czynności w tej sprawie przejęła policja. Jak dowiadujemy się od rzecznika płockiej policji, Krzysztofa Piaska dziecko przekazano pod opiekę ojcu. 

- Sprawą zajmie się zespół ds. wykroczeń. Informacja trafi do sądu do wydziału rodzinnego. W tego typu sytuacjach, a tu na szczęście nie doszło do poważniejszego zdarzenia i dziecku nic się nie stało, karą może być nałożona grzywna. 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo