Było już 20 pierwszych konkretów dla miasta, teraz przyszła pora na kolejną porcję. Tym razem Polskie Stronnictwo Ludowe podczas konferencji prasowej zaproponowało 20 pomysłów na inwestycje. Jednak nie na jedną kadencję, tylko na dwie. – Ani razu nie odnieśliśmy się krytycznie do innych partii, które również rywalizują o głosy – mówił Tomasz Kominek. – Chcemy z innymi rywalizować na dobre pomysły dla Płocczan i dla Płocka. Z naszej strony nie będzie czarnego pijaru.
– Prochu nie wymyśliliśmy – stwierdził kandydat Ludowców na prezydenta Płocka, Tomasz Kominek. Istotnie nie wymyślili. Są to pomysły, o których można już było usłyszeć. Szacunkowych kosztów realizacji nie podali (te mają pojawić się na koniec, kiedy dojdą do 100. konkretu), ale gdyby je tak zsumować to wyjdzie faktycznie kwota duża i zdecydowanie nie na budżet jednej kadencji. Zwłaszcza, że listę otwiera punkt dotyczący nowego stadionu dla Nafciarzy.
O wprowadzenie poproszono Michała Sosnowskiego, który podkreślał, że temat stadionu przy Łukasiewicza jest im bliski od dawna.– W Wieloletniej Prognozie Finansowej zabezpieczono 80 mln zł, przygotowywane są dokumenty przetargowe. Prezydent na poprzedniej sesji zapowiadał, że przetarg pojawi się lada dzień – przypominał radny, jednocześnie zastrzegając, że jego słowa nie wynikają z kampanii wyborczej. To bardziej upominanie się o realizację złożonej przez Andrzeja Nowakowskiego obietnicy. – Jeśli prezydentem Płocka zostanie Tomasz Kominek, a nasza drużyna będzie miała większość w radzie miasta, przyspieszymy proces inwestycyjny. Rozumiemy, że to skomplikowany temat, ale też mówiliśmy, by nie zwlekać. Na razie jesteśmy zniesmaczeni, że prezydent ciągle tylko przedstawia kolejne daty – stwierdził.
[ZT]20257[/ZT]
Następne punkty objęły budowę toru wyścigowego wraz z płytą betonowo-asfaltową do nauki jazdy w trudnych warunkach, czy parku centralnego ze wskazaniem na Nowy Rynek. A jakiś nowy większy park? Lokalizacji nie wskażą, bo miasta nie będzie na to stać. – To kolejne 150 mln zł do obiecania – odparł Kominek. Przewidują raczej mniejsze tereny zielone. Co jeszcze? Winda ułatwiająca dotarcie na nabrzeże wiślane (bardziej realna niż kolejka) i dwupoziomowe rondo Wojska Polskiego, aby zmniejszyć korki.
Niedawno prezydent Nowakowski wspominał o planie budowy kładki pieszo-rowerowej pod mostem Legionów Piłsudskiego. Ludowcy również uważają, że usprawniłoby to komunikację między lewobrzeżną i prawobrzeżną częścią miasta. Dla rowerzystów proponowali rozwój „Płockiego Roweru Miejskiego”. Na osiedlach Borowiczki, Imielnica, Ciechomice, Góry, Radziwie, Pradolina Wisły nie ma stacji.
Już na wstępie Tomasz Kominek, zapowiadając konkrety inwestycyjne, dodał, że tu nie chodzi o budowę niezliczonej ilości aquaparków. Przypomnijmy, że miasto zmierza do powstania aquaparku w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Jednocześnie basen przy al. Kobylińskiego nie doczekałby się modernizacji, tylko prędzej likwidacji. Ludowcy z kolei nie dają wiary, że jakieś konkrety dotyczące aquaparku pojawią się choćby w 2019 r. Przekonywali, że należy wrócić do gotowej już koncepcji dla Kobylanki (realizacja to ok. 33 mln zł), którą dysponuje spółka Inwestycje Miejskie. – Kobylanka nie zmieniła się od czasu, kiedy zjawiłem się w Płocku, a było to wiele lat temu – zauważył Piotr Bała, startujący w wyborach na radnego. – W tym rejonie mieszka bardzo dużo ludzi. Potrzebna jest modernizacja tego basenu na miarę XXI w.
[ZT]10732[/ZT]
Także dzięki spółce Inwestycje Miejskie mógłby powstać dom seniora z całodzienną opieką i programami wsparcia chorych. – Rodzina nie zawsze jest w stanie w pełni zaopiekować się osobą chorą, a nasze społeczeństwo się starzeje. Potrzeby są coraz większe – mówiła radna Małgorzata Struzik. Zwracała uwagę na coraz większą liczbę dzieci chorych na autyzm, z chorobą Aspergera. – Tu potrzeba wsparcia ogólnorozwojowego. Na takie wsparcie mogłyby liczyć rodziny w domu dla osób chorych na autyzm. Teraz nie każdą rodzinę stać na uzyskanie pomocy.
Wśród kolejnych propozycji mamy powrót do zgłaszanego nawet w budżecie obywatelskim domu działkowca (proponują lokalizację przy Szpitalnej 7, obecnie to zasoby spółki ARS), program naprawy chodników osiedlowych (z ustaloną kwotą w budżecie miasta) oraz ścieżki biegowe łączące Płock, Grabinę i Słupno. A co dla młodych rodzin z dziećmi? Nowe żłobki miejskie usytuowane na osiedlach Winiary i Skarpa. Podawali nawet przykład rodziny, która jest 130. w kolejce, by umieścić swoje dziecko w żłobku.
Jeśli z jednej strony mamy stadion, to na drugiej szali można umieścić salę koncertową. Miasto – jak na razie – więcej zdziałało w przypadku nowego stadionu, rezerwując środki finansowe. Zdaniem kandydatów PSL sala koncertowa mogłaby powstać w oparciu o już istniejącą infrastrukturę. Byłoby po prostu taniej, gdyby nie budowało się od zera nowego obiektu, tylko wykorzystało teren parkingu dla pracowników (między teatrem a przystankiem autobusowym przy al. Jachowicza, jednocześnie chowając parking pod ziemię). Powstałby jeden budynek połączony ze sobą, korzystający np. z jednej szatni. Pieniądze? Ich zdaniem trzeba zabiegać o środki unijne z puli dla Mazowsza. Projekt byłby realizowany we współpracy z samorządem województwa. – Nie chcemy opowiadać płocczanom o niewiarygodnych rzeczach – zaznaczył Kominek. – Budżet Płocka przekroczył miliard złotych, ale to jest historyczny czas. Jakbyśmy uśrednili, to miasto ma inwestycje ok. 100 mln zł, trochę z kredytu, a reszta to Unia Europejska. Realnie roczny budżet inwestycyjny to maksymalnie do 200 mln zł. Wiemy, że taka sala koncertowa, a były szacunki na ok. 300 mln zł, nie jest możliwa do realizacji. Ale przy pomocy dobrej współpracy i gospodarskiego myślenia ta sala może powstać przy teatrze.
Upomnieli się o środki na zabytki, wskazując chociażby młyn na Radziwiu czy Rogatki Warszawskie. Pojawił się także pomysł stałego budżetu na renowację zabytków na poziomie 3-5 mln zł.
Z atrakcji, które uprzyjemniają spędzanie czasu wolnego, wspomniano o budowie kompleksu basenów odkrytych z ofertą gastronomiczną, wypoczynkową, minigolfem. – To nie żadna abstrakcja – twierdził Dariusz Skubiszewski. – W Wieluniu, Starachowicach czy Tczewie mają piękne baseny cieszące się dużym zainteresowaniem. Myślę, że Płock na to stać. Proponujemy, aby taki basen powstał na lewobrzeżnej części miasta.
Dla równowagi padła też propozycja dla prawobrzeżnej części miasta tuż nad Wisłą – w rejonie Sobótki proponują wybudowanie całorocznego toru saneczkowego / bobslejowego.
To wciąż nie koniec. Istotna jest modernizacja i rozbudowa szpitala miejskiego, dosprzętowienie oddziałów. Mając na uwadze dobro zwierząt z zoo i mieszkańców, aby nie było hałasu, sugerują powstanie nowej strzelnicy w innej lokalizacji. – To dość niszowy sport, ale warto wiedzieć, że mamy czym się pochwalić. Mamy mistrzów Polski. Jeden z panów przygotowuje się do olimpiady. Warto dołożyć starań, by nowa lokalizacja zadowoliła wszystkie strony.
Na koniec przekonywali, że ważne jest równomierne rozmieszczenie inwestycji, skoro wszyscy mieszkamy w Płocku i tu płacimy podatki.