Gospodarzem spotkania był poseł Piotr Zgorzelski, nie zabrakło bardzo ważnych gości, działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego - m. in. ministra pracy Władysława Kosiniaka- Kamysza, marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika, starosty płockiego Michała Boszko oraz burmistrza Grodziska Mazowieckiego, Grzegorza Benedykcińskiego.
- Przyjaciele, jestem płocczaninem, tu się urodziłem. Dziś rozpoczęliśmy debatę o Płocku, bo to miasto z ogromnym potencjałem i stać je na rozwój - rozpoczął spotkanie poseł Piotr Zgorzelski, który był jego gospodarzem.
Minister Kosiniak-Kamysz, przyjaciel Piotra Zgorzelskiego, nie szczędził w jego kierunku słów pochwały. - To wymagający poseł. Nie jest to łatwe dla ministra, że jest taki poseł, który na każdym kroku pilnuje spraw, dopina, dociska i dba o swój region i miasto - rozpływał się w pochwałach, nadmieniając, iż to właśnie dzięki Zgorzelskiemu przegłosowano w parlamencie pomost finansowy dla Mazowsza, co poluzowało sytuację województwa w pryzmacie zapłaty Janosikowego oraz ochronę ogródków działkowych.
Kiedy głos zabrał Michał Boszko, niejednego z zebranych wprowadził w osłupienie, a najbardziej gospodarza, mówiąc, że jest to kandydat na prezydenta miasta Płocka. Sam zainteresowany aż złapał się za głowę. Później oczywiście próbował wybrnąć z tej sytuacji i tłumaczył dziennikarzom na szybko zorganizowanej konferencji prasowej - Nie jest to kampania, a ja nie jestem kandydatem - zapewniał. - Rozpoczęliśmy debatę o Płocku. Jeśli się zdecyduję, to start w wyborach ogłoszę, gdy rozpocznie się w Polsce kampania przed wyborami samorządowymi, po konwencji i za zgodą Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Na pewno pierwszym skojarzeniem, jakie nasuwało się zebranym w kinie Przedwiośnie było to, że jest to kolejne ugrupowanie polityczne, które rozpoczęło małe wiece wyborcze w naszym mieście. Od niedawna mieszkańcy Płocka mogą uczestniczyć w akcjach prowadzonych przez SLD. Teraz przyszedł czas na PSL.
Fot. Marek Konarski