reklama

Leżał dwa dni i nikogo to nie obeszło?

Opublikowano:
Autor:

Leżał dwa dni i nikogo to nie obeszło? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Przez dwa dni na trawniku na Tumach leżał pies husky. Straż miejska umywa ręce, a schronisko w weekendy nie przyjeżdża - taką informację dostaliśmy od czytelniczki. Straż miejska: byliśmy, ale psa już nie było. Schronisko: przyjeżdżamy również w weekendy.

- Przez dwa dni na trawniku na Tumach leżał pies husky. Straż miejska umywa ręce, a schronisko w weekendy nie przyjeżdża - taką informację dostaliśmy od czytelniczki. Straż miejska: byliśmy, ale psa już nie było. Schronisko: przyjeżdżamy również w weekendy.

O całej sprawie powiadomiła nas w niedzielne popołudnie czytelniczka. Zaalarmowała, że od soboty na trawniku na Tumach leży husky. Jeszcze w sobotę psem zainteresował się pewien płocczanin - zadzwonił do straży miejskiej. - Usłyszał, że teraz schronisko już nie wyjeżdża w weekendy - relacjonuje czytelniczka. - A przecież gdyby to był pies innej rasy, a temperatura byłaby niższa, mógłby nawet zamarznąć!

Poza tym - zauważa nasza czytelniczka -  to przecież zwierzę, i to duże - ni stąd ni zowąd może zaatakować przechodniów, małe dzieci, rzucić się na inne psy. - Trudno oczekiwać, żeby osoby postronne, nieprzeszkolone próbowały nawet podchodzić do nieznanych sobie zwierząt, narażając się na pogryzienie - zauważa płocczanka. - Uważam też, że każdy duży, pozostający bez opieki pies powinien być odłowiony jako potencjalnie niebezpieczny, stwarzający zagrożenie dla zdrowia ludzi.

Płocczanie nie doczekali się strażników. - Obiecali, że przyjadą , ale niestety czekaliśmy do zmroku- jakieś dwie godziny od momentu zgłoszenia i nikt nie przyjechał - napisała czytelniczka. - Dzisiaj jest niedziela, a pies nadal leży na trawniku zaraz przy zejściu po schodach w kierunku starego mostu.

Gdy w niedzielę ok. 19.30 pojechaliśmy we wskazane miejsce, psa już nie było. Co się z nim stało? Rzeczniczka straży miejskiej potwierdza, że w sobotę o 17.25 dyżurny dostał zgłoszenie o psie husky przy ul. Zacisze, na tyłach szpitala św. Trójcy. - Zgłaszający został poinformowany, że w tej chwili strażnicy zajęci są interwencją w izbie wytrzeźwień i jak tylko skończą, pojadą tam - wyjaśnia Jolanta Głowacka. - Na miejscu patrol pojawił się ok. 18.25, ale żadnego psa już tam nie było.

Rzeczniczka municypalnych dodaje też, że musiało dojść do nieporozumienia. - Nie chodziło o to, że schronisko nie przyjeżdża po bezpańskie psy w weekendy, tylko że trwa to zazwyczaj dłużej, bo tylko jeden kierowca ma dyżur - wyjaśnia.

Kolejną interwencję w sprawie biegającego samopas husky straż miejska miała w niedzielę rano. - Zgłoszenie mieliśmy o 6.55, również dotyczyło husky, który biegał sam przy ul. Zacisze - relacjonuje Jolanta Głowacka. - Patrol pojechał tam zaraz po porannej odprawie.

Tym razem husky biegał sobie w najlepsze po parku za szpitalem św. Trójcy. - Pies nie chciał podejść do patrolu, ale strażniczki oceniły, że jest zadbany, nic mu nie dolega, nie był agresywny - opowiada rzeczniczka straży miejskiej. - Mimo to patrol powiadomił kierowcę ze schroniska, który obiecał przyjechać. Strażnicy nie mogli jednak czekać na jego przyjazd, bo dostali zgłoszenie o nietrzeźwym śpiącym w piwnicy przy Skłodowskiej-Curie. 

Ale - jak dowiedzieliśmy się od szefa płockiego schroniska, gdy kierowca przyjechał na miejsce, psa już nie było. W schronisku podejrzewają, że nie jest to bezpański pies i prawdopodobnie właściciel mieszkający w okolicy wypuszcza go na samotne spacerki, albo - co w przypadku tej rasy zdarza się bardzo często - husky jest po prostu chronicznym uciekinierem. - Teraz, gdy suki mają cieczki, mamy mnóstwo interwencji, często do całej gromady psów - mówi Konrad Żabka. - Większość z nich ma swoich właścicieli.

Zapewnia też, że pracownicy schroniska jeżdżą do psów właściwie non stop, również w weekendy. Chyba że chodzi o zwierzę, które uległo wypadkowi - w takich sytuacjach miasto ma podpisaną umowę z lekarzem weterynarii.

Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE