Spotkanie odbyło się w sobotnie południe na Placu Obrońców Warszawy.
- Liczy się bycie razem przez chwilę i przez chwilę wymienienie się emocjonalnym ciężarem. Dzikim krzykiem milczenia, bezradności, bólu i łez bez słów. Dlaczego łez? W zeszłym roku wspominaliśmy poległych w tej wojnie. W najbliższą sobotę będzie jeszcze trudniej. Chcemy przez 15 minut połączyć się duchem z 19.546 dziećmi wywiezionymi siłą z Ukrainy przez rosyjskich barbarzyńców - zapowiadali organizatorzy.
Była m.in. ogromna flaga Ukrainy, trzymana z dwóch stron przez kilkadziesiąt osób. Zapalono znicze, pojawiły się transparenty dotyczące Putina i Rosji.
Okazało się, że emocje zebranych są tak duże, że samo milczenie nie wystarczy.
Zebrani odśpiewali hymn Ukrainy oraz ukraińską pieśń ludową "Czerwona Kalina". Kilka słów powiedziała także przedstawicielka obywateli Ukrainy, wyraziła nadzieję na zakończenie wojny, złożyła hołd broniącym Ukrainy.
- Chcieliśmy serdecznie podziękować narodowi ukraińskiemu za poświęcenie, za przelaną krew, za to co robicie dla europejskiej kultury i dla Polski - mówił po spotkaniu Adrian Brudnicki z Płockiej Lewicy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.