Tradycyjnie do końca maja trzeba zapłacić podatek od psa. Zobacz, kto jest zwolniony z opłat.
Płoccy rajcy wciąż nie palą się do zniesienia tak zwanego podatku od psa, czyli opłaty za posiadanie czworonoga, którą raz na rok trzeba zapłacić miastu tylko za to, że mamy czworonożnego pupila. Kwota nie jest może wygórowana, bo mowa o 30 zł, chyba że mamy więcej psów, ale podatek i tak budzi wiele kontrowersji. Zwłaszcza że w Płocku pieniądze z tych opłat (w sumie to ok. 150 tys. zł) nie są przeznaczane np. na zakup papierowych torebek czy sprzątanie zaminowanych trawników, ale po prostu lądują we wspólnej kasie. Ale płacić trzeba.
Ratusz przypomina więc, że jak zwykle z końcem maja mija termin uiszczenia rocznej opłaty za psa. Za jednego czworonoga z merdającym ogonem niezmiennie od lat trzeba zapłacić 30 zł, za każdego następnego - 15 zł.
Dzięki inicjatywie radnego Michała Sosnowskiego z opłat zwolnieni są ci płocczanie, którzy wzięli psy ze schroniska. Radni uznali, że skoro wzięli od miasta na swoje barki ciężar utrzymania zwierzaka, nie muszą już płacić.
Poza nimi z opłaty (ale uwaga - tylko za posiadanie jednego psa) są zwolnione:
- osoby, które ukończyły 65 lat i prowadzą samodzielne gospodarstwo domowe,
- osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności,
- osoby o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności z tytułu posiadania psa asystującego,
- podatnicy podatku rolnego od gospodarstw rolnych - z tytułu posiadania nie więcej niż dwóch psów.
Aby uzyskać ulgi w opłacie, należy zgłosić się do Oddziału Podatków i Opłat w Urzędzie Miasta Płocka, pok. 125 (wejście od ul. Zduńskiej, pierwsze piętro).
Czytaj też:
Fot. Portal Płock
