Opisywana sytuacja miała miejsce w sobotnie popołudnie. To wtedy policjanci z posterunku w Łącku otrzymali zgłoszenie, że na terenie jednej z posesji w Dobrzykowie ktoś wycina drzewa.
- Mundurowi sprawdzili zgłoszenie i jak się okazało, 28-latek piłą motorową ściął już kiła drzew, a wycięte pakował do swojego volkswagena - podaje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji. - W trakcie interwencji wyszło na jaw, że teren oraz drzewa nie były jego własnością.
Podejrzany został zatrzymany.
- Na terenie jego posesji, znajdującej się w sąsiedniej miejscowości, policjanci odnaleźli wycięte, skradzione drzewa - relacjonuje Lewandowska. - Mieszkaniec powiatu płockiego nie dość, że ścinał nie swoje drzewa i kradł pozyskane drewno, to przewoził je samochodem nie mając uprawnień do kierowania.
Podejrzany usłyszał zarzut kradzieży oraz kierowania pojazdem bez wymaganych uprawnień. Teraz będzie odpowiadał przed sądem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.