26-letni Wiktor przyjechał do Polski na studia ok. 9 lat temu, 4 lata temu dołączyła 22-letnia Natalia. Mają kilkumiesięczne dziecko. Ich restauracja ukraińska „Sho Sho” z domowym jedzeniem przy ul. Chopina wymagała pomocy, zdaniem Wiktora lokalizacja nie pomaga w biznesie.
Do akcji ruszyła więc Magda Gessler. Przyznała, że ciężko znaleźć „Sho Sho” - co po ukraińsku znaczy "co co". A jak oceniła dania?
- Tu jest tłusto, za dużo czosnku, no i ceny kosmiczne - po pierwszym dniu narzekała Gessler. - Mam wrażenie, że ten statek dryfuje bez kapitana!
Własna restauracja była marzeniem Wiktora od najmłodszych lat, lokal - zdaniem Gessler - ma niezłą kucharkę, ale jest to biedna wersja kuchni ukraińskiej.
Tradycyjnie już restauratorka udała się do kuchni, wykryła brud (tak jak niemal w każdym odcinku programu), nie podobały jej się także mrożonki.
- Czeka mnie mnóstwo pracy - narzekała zdegustowana restauratorka, podkreślając niedoświadczenie Wiktora.
Wspominając dawną rodzinę z Wołynia zaproponowała m.in. swoje dania, z serem owczym, arbuzem, ukraińskimi ziołami, oczywiście barszcz, pielmieni, kotlet kijowski, lwowski.
Przypomnijmy, że 3 lata temu Magda Gessler przeprowadziła pierwszą metamorfozę w Płocku. Lokal "U Mariusza" zamieniła na "Bistro w kapuście". Prowadzący ten lokal także pokazali się w czwartkowym programie i zachwalali Gessler, a Wiktor popracował trochę w ich lokalu, by nabrać praktyki.
Wiktor z kelnerkami i pierożkami do degustacji ruszyli na miasto, by pysznymi daniami zachęcić płocczan do wizyty w "Koronkowej robocie".
Podczas uroczystej kolacji z propozycjami polskiej gwiazdy kuchnii w odmienionej - także wystrojem - restauracji, znalazł się nawet prezydent Płocka, zachwalający barszcz. Goście skosztowali także sałatkę, kotleciki, było "na bogato".
A 4 tygodnie później? Gości przybyło, Gessler pochwaliła barszcz i kotlet, ale narzekała na tłustą, słodką sałatę. Ogólnie uznała przemianę za pozytywną i zaprosiła do Płocka.
Jak obecnie wyglądają ceny w "Koronkowej robocie"? Np. barszcz ukraiński to 16 zł za 300 ml (19 zł za 500 ml), barszcz babci pani Magdy Gessler 20 zł, kotlet po lwowsku z mielonego kurczaka, a nadzienie to borowiki, kurki,m mało i zioła - 30 zł, kotlet po kijowsku - 35 zł, gołąbki (dwie sztuki) 18 zł, papryka faszerowana 18 zł, pierożki (6 szt) - 22 zł, naleśniki domowe -18 zł, pielmieni 15/20 szt - 22/25 zł, ziemniaczki po selańsku 14 zł.
Oceny konsumentów są bardzo różne. Aby wyrobić sobie opinię, zapewne najlepiej przekonać się samemu, czy po rewolucji Gessler lokal przy Chopina zasługuje na odwiedziny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.