Od dzisiaj nie można pić alkoholu w miejscach publicznych. To efekt zmiany ustawy. Samorządy zyskają też dodatkową władzę w kwestii decydowania o punktach sprzedaży napojów alkoholowych.
Jak informuje portal wprost zgodnie z harmonogramem ustalonym wcześniej przez posłów, 9 marca wchodzi w życie nowelizacja ustawy regulującej tzw. picie pod chmurką i punkty sprzedaży alkoholu. Do tej pory zakazane było picie „w miejscach publicznych”. W ustawie nie padało bowiem to określenie. Przepisy były na tyle nieprecyzyjne, że można było je dość łatwo obejść. W efekcie nie wiadomo było, co jest dopuszczalne a co nie. W myśl nowych przepisów ma być inaczej, ale czy będzie?
Do tej pory zabronione było pożywanie alkoholu na ulicach, placach i w parkach. Zgodnie z nowymi przepisami, alkohol spożywać będzie można tylko w „miejscach przeznaczonych do jego spożycia”. Oznaczać to będzie, że zakaz obejmie wszystkie miejsca publiczne. Okazuje się, że mimo wszystko nowelizacja ustawy nie rozwieje wątpliwości, które miejsca można nazwać publicznymi, a których nie.
W opinii portalu Legeartis.org, nadal nie ma definicji legalnej miejsca publicznego — więc chociaż w praktyce przyjmuje się najczęściej, że jest to miejsce ogólnodostępne dla każdego (taki jest kontekst i prawa budowlanego, i przepisów o monitoringu gminnym), można przypuszczać, że pojawienie się przepisu zakazującego określonych zachowań w bliżej nieokreślonym miejscu wyzwoli w Polakach pokłady niespożytej kreatywności.
Warto także nadmienić, że gminy zyskują także prawo do wprowadzania zakazów nocnej sprzedaży alkoholu na swoim terenie. Będą mogły decydować o ewentualnym zakazie nocnej sprzedaży alkoholu na swoim terenie. Możliwe będzie także ustalenie maksymalnej liczby zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Gminy będą decydować także o zezwoleniach dla punktów sprzedaży i spożycia, takich jak bary, puby czy ogródki piwne.