reklama

Konflikt przy akwariach. Budowa się opóźni?

Opublikowano:
Autor:

Konflikt przy akwariach. Budowa się opóźni? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW zoo trwa budowa wyczekiwanych akwariów. Na miejscu są już wielkie szyby i ważąca tonę rafa koralowa. Akwaria mają być gotowe do 20 kwietnia, a podwodny świat powinniśmy móc oglądać na jesieni. Czy jednak tak się stanie, skoro miasto obiegła wieść o konflikcie na placu budowy między wykonawcą a podwykonawcą inwestycji?

W zoo trwa budowa wyczekiwanych akwariów. Na miejscu są już wielkie szyby i ważąca tonę rafa koralowa. Akwaria mają być gotowe do 20 kwietnia, a podwodny świat powinniśmy móc oglądać na jesieni. Czy jednak tak się stanie, skoro miasto obiegła wieść o konflikcie na placu budowy między wykonawcą a podwykonawcą inwestycji?

Płocczanie przestraszyli się, że z powodu konfliktu między wykonawcą a podwykonawcą opóźni się budowa wyczekiwanych niecierpliwie już od dziewięciu lat płockich akwariów. Sprawę opisała  wczoraj płocka „Gazeta Wyborcza”. Z jej relacji wynika, że w połowie lutego firma Oceanus z Włocławka, która dostarczyła opisywane przez nas ogromne szyby do akwariów, dostała wypowiedzenie od generalnego wykonawcy, czyli konsorcjum W&P Sławomir Wiciński i Robert Piątkowski oraz Marbud Marka Pietrzaka. Obie skłócone strony przedstawiły "Gazecie" swoje wersje, nawzajem zarzucając sobie utrudnianie współpracy ii braki w jakości wykonywanych prac. Koniec końców miejsce podwykonawcy z Włocławka zajął nowy - Jakub Gałka z gdańskiej firmy Atelier, a poprzedni wykonawca nie zamierza odpuścić - w rozmowie z Gazetą zapowiedział, że ponieważ sprowadził już część potrzebnych materiałów, z którymi teraz nie ma co zrobić, sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Ratusz uspokaja: termin niezagrożony

Co dalej z akwariami? Czy spór zaważy na zbliżającym się wielkimi krokami terminie zakończenia prac budowlanych? Wszak zostało już niewiele czasu - zgodnie z umową wykonawca ma na to czas do 20 kwietnia. Zarówno płocki Ratusz, który prowadzi inwestycję, jak i zoo zapewniają, że kwietniowa data, a już na pewno koniec kwietnia to realny termin. - Mimo tej sytuacji jakość i terminowość umowy między miastem a generalnym wykonawca nie wydaje się zagrożona - potwierdza Hubert Woźniak z biura prasowego Ratusza. - My nie wnikamy w spór między tymi podmiotami i nie komentujemy tej sytuacji. Jesteśmy związani umową z generalnym wykonawcą i to od niego będziemy domagać się dotrzymania warunków umowy. Lider konsorcjum zapewnia, że dotrzyma terminu prac, nie mamy podstaw, by sądzić inaczej.

Rafa koralowa już jest. Waży tonę

Zakończenie prac budowlanych to jedno, ale do udostępnienia akwariów zwiedzającym jeszcze długa droga. Zaraz po zakończeniu budowy ruszy proces urządzania podwodnego świata, który potrwa co najmniej kilka miesięcy. W Ratuszu liczą, że  na jesieni będzie można zaprosić płocczan na uroczyste otwarcie.

Urządzaniem akwariów zajmie się zoo i to na pracownikach płockiego ogrodu spocznie obowiązek sprowadzenia roślin, bezkręgowców i ryb i zapewnienia im odpowiednich warunków.  

Z głowy mają jedynie rafę koralową. Ważąca tonę żywa skała ze wszystkimi żyjątkami czeka już na nowe akwaria w specjalnych zbiornikach kwarantannowych. - Fragmenty rafy  zostały sprowadzone z jej naturalnego środowiska z Indonezji przez specjalistyczną firmę, mającą licencję na jej pozyskanie w odpowiednich ilościach i z zachowaniem odpowiednych warunków - mówi dyrektor zoo, Krzysztof Kelman.

Zatrudnienie w zoo wzrośnie, ale nieznacznie

Po oddaniu obiektu przed płockim zoo miesiące urządzania. Większość okazów trzeba będzie kupić, bo przez lata oczekiwania na nowe akwaria płockie zoo wydało ryby innym ogrodom zoologicznym, by nie gnieździły się w tymczasowych zbiornikach. Tak było m.in. ze słynną żółwicą Balbiną, którą wielu płocczan pamięta z dzieciństwa. Na zapleczu zostało tylko ok. 10 najcenniejszych gatunków. - To niewielki procent podwodnego świata, który zobaczymy na nowej ekspozycji - zapowiada Krzysztof Kelman.

W nowej części zoo nie zobaczymy jednak żółwia postury naszej Balbiny. - Największy zbiornik będzie miał pojemność 40 tys. litrów, a w obecnym zoo ma do dyspozycji akwaria o pojemności 1 mln l - wskazuje dyrektor zoo. Z tego też powodu - dodaje Kelman -  trzeba będzie wybrać taki gatunek rekina (a ma to być główna atrakcja podwodnego świata), by miał w naszych nowych akwariach odpowiednio dużo miejsca. - W zależności od gatunków rekiny osiągają długość od kilkudziesięciu centymetrów do nawet 20  m, my wybierzemy odpowiednio nieduży gatunek - zapowiada zoo.

Do opieki nad nowymi, pływającymi mieszkańcami płockiego ogrodu, trzeba będzie z pewnością zatrudnić nowych pracowników, najlepiej z doświadczeniem w akwarystyce. Dyrektor zoo ocenia, że w związku z uruchomieniem ekspozycji przybędą dwa etaty - łącznie nad działem opiekę będą sprawowały cztery osoby.

Podwodny świat za prawie 7 mln zł

Budowa akwariów kosztuje ok. 5,8 mln zł. Na ostatni etap, czyli urządzenie akwariów. zakup rośli i ryb itd. przeznaczono dodatkowo 1,1 mln zł.

Jak już pisaliśmy, w zoo powstaną dwie połączone ze sobą sale, w których znajdzie się ekspozycja  flory i fauny z Wisły, Morza Bałtyckiego, Ameryki Południowej, Afryki, Azji a także zbiornik z rekinami. Zwiedzający będą spacerować między żelbetonowymi, wodoszczelnymi zbiornikami wyłożonymi od środka wygiętymi szybami z akrylu o grubości nawet 10 cm w przypadku ryb z Ameryki Południowej, Afryki, Azji i zbiornika z rekinami. Będzie też zbiornik otwarty z karpiami, których będzie można dotknąć. Razem z zapleczem, szatnią i toaletą całośc zajmie powierzchnię blisko 450 m2.

Czytaj też:

 

Na zdjęciach: sprowadzona już rafa koralowa i stan prac przy budowie obiektu na niecały miesiąc przed zakończeniem robót budowlanych; fot. zoo

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE