Konfederacja pokazała kandydatów w wyborach do sejmu w okręgu płocko-ciechanowskim [ZDJĘCIA]

Terminu jesiennych wyborów parlamentarnych jeszcze nie znamy. Prezydent Andrzej Duda ma czas do 14 sierpnia na podjęcie decyzji. Pierwszym możliwym terminem jest 15 października, a ostatnim 5 listopada. 

Trwa prekampania wyborcza, ale płocczanie wciąż nie wiedzą, kto znajdzie się na listach. Jako pierwsza karty, choć tylko częściowo, odsłoniła Konfederacja. Niespodzianki nie ma - jedynką Konfederacji będzie Paweł Usiądek. Podobnie było w 2019 roku, kiedy to zdobył 9 099 głosów. Nie przełożyło się to na mandat dla jego ugrupowania. Przypomnijmy, że Konfederacja to koalicja trzech partii - Ruchu Narodowego, Nowej Nadziei i Konfederacji Korony Polskiej. Ma 41 lat, mieszka w Ciechanowie. Jest przedsiębiorcą i analitykiem finansowym. 

Na drugim miejscu znajdzie się Przemysław Waśkowski (prezes Nowej Nadziei w Płocku), a na trzecim Katarzyna Szadkowska. Konfederaci póki co przedstawili pierwszych trzech kandydatów, bo pozostali nie zostali jeszcze zatwierdzeni przez władze partyjne. Prawdopodobnie na 4. miejscu znajdzie się Marek Tucholski (rzecznik prasowy Konfederacji w Płocku, Ruch Narodowy). 

- 1 stycznia 2024 roku czeka nas radykalna, największa od 25 lat podwyżka podatków i opłat lokalnych - zapowiadał Paweł Usiądek. 

Kandydat wyliczał, że od przyszłego roku wzrosną [będą mogły wzrosnąć, to zależy od decyzji rady miasta - red.] podatek od gruntów, autobusów i ciężarówek, opłaty targowa, uzdrowiskowa, miejscowa, reklamowa, podatek od psów.

- Komu to zawdzięczamy? Rządowi PiS i psuedoopozycji, która ramię w ramię w ramię głosują za tym, żeby od półtora roku była w Polsce rekordowa od 30 lat inflacja. Podatki od nieruchomości uzależnione są od inflacji. Inflacja za pierwsze pół roku tego roku wynosi 15 proc. Nadal jest dwucyfrowa, spada bardzo powoli, ale nie jest powiedziane, że najbliższym czasie przez wszystkie propozycje gospodarcze PiS i pseudoopozycji zacznie znowu rosnąć - przekonywał Usiądek. - W latach 2020-2022 mieliśmy bezprawne, niekonstytucyjne zamknięcie gospodarki. Wbrew przepisom, wbrew ustawom. Polscy przedsiębiorcy musieli zamykać swoje firmy. Mnóstwo firm, tych najmniejszych, zostało zlikwidowanych. Mamy do czynienia z procesem masowego zamykania jednoosobowych działalności gospodarczych.

Lider listy wskazywał, że za inflację odpowiada "masowy, niekontrolowany dodruk pieniądza", a także "niekontrolowany wzrost świadczeń socjalnych".

- Cała klasa polityczna w Polsce, oprócz Konfederacji, kupują wyborców za ich własne pieniądze. Z jednej strony zabierają nam z naszych portfeli ciężko zarobione pieniądze, po to, żeby "kupować" poszczególne grupy społeczne. Jesteśmy jedyną partią, która nie bierze udziału w tym wyścigu nieudaczników i złodziei - przekonywał przed pomnikiem Bolesława Krzywoustego w Płocku. - Mamy drużynę. To drużyna składająca się z osób ideowych, zaangażowanych, zdeterminowanych, aktywnych. Chcą zmienić Polskę, bronić interesu Polaków.  

Przemysław Waśkowski próbował póki co swoich sił w wyborach samorządowych - startując z 2. miejsca z list KUKIZ'15 w okręgu nr 4 w wyborach do Rady Miasta Płocka zdobył 39 głosów.

Katarzyna Szadkowska, podobnie jak Paweł Usiądek, także startowała w wyborach parlamentarnych - w 2019 roku na 7. miejscu na liście Konfederacji zdobyła 700 głosów.

- W ostatnich latach, w czasie pandemii, stawałam w obronie Polaków, przede wszystkim ich zdrowia. Jeżdżąc do różnych gmin informowałam i uświadamiałam radnych, jakie zagrożenia niosą szczepionkowe eksperymenty przeciw Covid-19, jednocześnie wnosząc o to, żeby producenci szczepionek wzięli pęłną odpowiedzialność za skutki uboczne niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz zgony - mówiła Katarzyna Szadkowska. - Zawsze będę stała na straży konstytucyjnych praw, stając w obronie Polaków. Waszego zdrowia, wolności, godności i waszych praw. Nie spocznę, dopóki nie rozliczymy wszystkich tych, którzy dopuścili się zbrodni na polskim narodzie oraz tych odpowiedzialnych za covidowe zamordyzmy. Dziękuję bardzo i z Panem Bogiem. 

Jak przekonywał Marek Tucholski, Konfederacja bardzo mocno stawia na sprawy gospodarcze, zwłaszcza walkę z inflacją i "nie będzie uczestniczyła w licytacji bandy czworga".

- Nie zgadzamy się na to, aby "500+" zostało rewaloryzowane do "800+". Nie zgdzamy się to - mówił Usiądek. - Rząd PiS i pseudoopozycja postanowiła zwrównać w świadczeniach z Polakami obywateli innego kraju - bez względu na to czy pracują i płacą podatki. 

Czy jednym z priorytetów przyszłego sejmu będzie załagodzenie sporu wobec aborcji? Paweł Usiądek wskazuje, że nie. 

- Uważam, że priorytetem jest gospodarka, inflacja. Ludzie są biedniesji z miesiąca na miesiąc. Ona spada, ale to nie oznacza, że ceny spadają. One rosną, tylko w tempie 10-procentowym, a nie 15-20 procentowym. W Polsce jest jedna z najwyższych inflacji w świecie zachodnim - mówił Usiądek. 

"Jedynka" Konfederacji nie zgadza się też ze stwierdzeniem, że kobiety umierają w szpitalach, bo lekarze boją się przeprowadzać aborcji przez niejednoznaczne przepisy.

- To nieprawda. W skali świata Polska jest na 2. miejscu wśród najmniejszej umieralności kobiet przy porodach - odpowiedział.

Co dla Płocka? 

Na te pytanie nie odpowiedział lider listy, a Marek Tucholski, rzecznik prasowy, kandydat z numerem 4 na liście Konfederacji w okręgu płocko-ciechanowskim.

- W Płocku cierpimy na wykluczenie komunikacyjne. Omijają nas trasy szybkiego ruchu i myślę, że komunikacja Płocka z resztą kraju jest sprawną, którą najpilniej powinna być załatwiona - mówił Tucholski. - Będę robił wszystko, żeby tak było. PiS obiecywał wiele rzeczy i wielu rzeczy nie dotrzymał. A to, czego dotrzymał, najczęściej nie wyszły Polakom na dobre.

Konfederacja wystawi 20 kandydatów na liście w okręgu płocko-ciechanowskim. Jak usłyszeliśmy nieoficjalnie, wszyscy są związani z okręgiem. 

W najbliższych tygodniach ma także zostać przedstawiony kandydat w wyborach do senatu.