Jak podał portal o2.pl, jest to komendant policji w Gąbinie i nie został wydalony ze służby, a jedynie "przeniesiony w dyspozycję", a już we wrześniu ma przejść na emeryturę.
Portal o2.pl dodał, że komendant policji miał ukraść w sklepie przy ul. Wyszogrodzkiej... kilka śrubek o wartości zaledwie 5 zł, ponoć rozerwał opakowanie i kilka z nich włożył do kieszeni.
Tego samego dnia (20 sierpnia), komendant został odwołany ze stanowiska, a Komendant Wojewódzki Policji zs. w Radomiu podjął decyzję o wszczęciu czynności administracyjnych w kierunku wydalenia funkcjonariusza ze względu na ważny interes służby.
- Komendant Miejski Policji w Płocku odwołał funkcjonariusza z zajmowanego stanowiska i przeniósł go w dyspozycję - uzupełnia o2.pl. - Sprawa została skierowana do sądu, a nim zostanie rozwiązana, komendant zdąży przejść na emeryturę. Nie będzie wydalony ze służby. Uniknie tego. Od września przejdzie na emeryturę i otrzyma pełną stawkę, prawdopodobnie około 6 tys. zł.
Co na to mazowiecka policja? Artykuł uznała za nierzetelny i przedstawiła jednoznaczne stanowisko w sprawie funkcjonariusza.
- W Komendzie Miejskiej Policji w Płocku prowadzone są czynności w sprawie o wykroczenie, w celu skierowania do sądu wniosku o ukaranie sprawcy kradzieży - informuje podinspektor Katarzyna Kucharska.
Realizowana zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego procedura zwolnienia ze służby wymaga dochowania ustawowych terminów, dlatego też czynności te nadal trwają.
- Nie ma miejsca w naszych szeregach dla osób, które dopuszczają się łamania prawa. Osoby noszące policyjny mundur muszą liczyć się z tym, że konsekwencje ich zachowania będą bardziej dolegliwe, ponieważ poza odpowiedzialnością karną, ponoszą także odpowiedzialność dyscyplinarną. Taka też ma miejsce w tym przypadku - uzupełnia Kucharska.
Komendant Miejski Policji w Płocku podjął decyzję o odwołaniu policjanta z zajmowanego stanowiska i przeniesieniu go do dyspozycji. W KMP w Płocku prowadzone są czynności wyjaśniające w związku z popełnieniem przewinienia dyscyplinarnego.
- Chcemy podkreślić, że w Policji nie ma miejsca dla osób, które dopuszczają się łamania prawa, a sprawcy nawet najdrobniejszych przewinień muszą liczyć się nie tylko z odpowiedzialnością karną, ale także z poważnymi konsekwencjami dyscyplinarnymi, włącznie ze zwolnieniem ze służby - zaznacza podinspektor Kucharska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.