Trwająca sytuacja epidemiologiczna związana z pandemią koronawirusa wprowadza wiele obostrzeń i restrykcji. Wpływa ona na wiele elementów codzienności, we wszystkich dziedzinach życia. Należy zachować chociażby dystans społeczny i właśnie dlatego katowicka kuria zmienia zasady przeprowadzania tegorocznej kolędy. Tam nie odbędzie się ona w dotychczasowej formie. A jak będzie to wyglądało w Płocku?
Jak tłumaczą w archidiecezji katowickiej, dynamiczna sytuacja epidemiologiczna nie pozwala na przeprowadzenie wizyty duszpasterskiej w tradycyjnej formule. Tej, w której ksiądz odwiedza wszystkich swoich parafian. W 2020 roku, w roku trwającej pandemii koronawirusa, kolędy będą ograniczone tylko do błogosławieństwa w określonych domach i mieszkaniach na wyraźne zaproszenie gospodarzy. Wizyta będzie również przeprowadzana z zachowaniem reżimu sanitarnego.
Taki scenariusz będzie realizowany na razie tylko na Śląsku, jednak Kuria Diecezjalna Płocka także rozważa taką możliwość. Na ostateczną decyzję jest jednak zbyt wcześnie.
- Przyglądamy się aktualnej sytuacji epidemiologicznej - mówiła w rozmowie z nami dr Elżbieta Grzybowska, rzecznik prasowy Kurii Diecezji Płockiej. - Jest jednak zdecydowanie za wcześnie na takie decyzje. W diecezji płockiej kolędy rozpoczynają się dopiero po Świętach Bożego Narodzenia, a w zasadzie po Nowym Roku. Okres kolędowania najwcześniej rozpoczyna parafia św. Krzyża na Podolszycach - w grudniu. Sytuacja jest jednak dokładnie monitorowana - usłyszeliśmy.
Konkretne decyzje w tej sprawie mają zapaść niebawem. Niewykluczone, że i na terenie płockiej diecezji wprowadzone zostaną zmiany na wzór archidiecezji katowickiej. Nierealną wydaje się natomiast wizja całkowitego odwołania kolęd. Te, w dotychczasowej lub bardziej restrykcyjnej formule, powinny się odbyć.