Plany wycięcia ponad 50 drzew przy okazji remontu al. Kilińskiego zdenerwowały wielu płocczan. Nowy Zielony Płock zorganizował protest w tej sprawie, zbierano także podpisy. Opór okazał się skuteczny, bo udało się uratować przynajmniej 37 drzew.
Wstępne plany były bezlitosne dla starych, dojrzałych drzew na Kilińskiego. Pod topór miało iść aż 51 z nich. Pod koniec czerwca w zorganizowanym proteście wzięło udział około 100 osób. Jak powtarzali Zieloni, presja ma sens.
[ZT]22761[/ZT]
Prezydent Andrzej Nowakowski obiecał, że projekt zostanie ponownie poddany analizie. Dwa miesiące później okazało się, że udało się uratować przynajmniej 37 drzew. To oznacza, że pod topór poszło lub pójdzie 14 drzew.
- Większość drzew wskazanych do usunięcia była "obumarła, posiadała rozległe ubytki wgłębne i zagrażała bezpieczeństwu osób i mienia". Przykro, że nie udało uratować się wszystkich ale i tak mamy z czego się cieszyć - napisał na swoim profilu na Facebooku Arkadiusz Gmurczyk, lider Zielonych.
Jak dowiedzieliśmy się od Tomasza Żulewskiego, dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg, który odpowiada za prace na Kilińskiego, niewykluczone, że jeszcze kilka drzew uda się uratować.
- Drzewa, które zostały wycięte, kolidowały z infrastrukturą - podkreśla Żulewski. - Jeśli w trakcie realizacji będzie można jeszcze coś przesunąć czy poprawić, to tak zrobimy. Na Radziwiu przy budowie ścieżki rowerowej pierwotnie miało zostać wyciętych siedem drzew, wycięto tylko jedno.