Podczas gdy wielu zmotoryzowanych wyraża obawy, inni — zwłaszcza związani z transportem ciężkim — widzą w reformie szansę na poprawę warunków swojej pracy.
To zderzenie dwóch punktów widzenia sprawia, że nadchodząca korekta prawa drogowego stała się jednym z najbardziej dyskutowanych tematów wśród użytkowników dróg.
Nocne wyprzedzanie TIR-ów powraca – kluczowe nowe przepisy drogowe
Kilka lat temu wprowadzono surowy zakaz wyprzedzania dla pojazdów ciężarowych kategorii N2 i N3 oraz zestawów przekraczających 7 metrów długości na autostradach i drogach ekspresowych o dwóch pasach w jednym kierunku. Od tamtej pory ciężarówki nie mogły wykonywać manewru wyprzedzania nawet wtedy, gdy poprzedzający je pojazd poruszał się zdecydowanie poniżej dopuszczalnej prędkości.
Teraz resort infrastruktury zamierza częściowo wycofać się z tej zasady. Zmiana zakłada, że ciężarówki będą mogły wyprzedzać w godzinach 23:00–5:00. W praktyce to właśnie pora, w której wiele osób podróżuje na długich trasach, licząc na sprawniejszy przejazd — i to budzi obawy kierowców osobówek.
Resort przekonuje jednak, że krok ten jest konieczny. Jak tłumaczy rzeczniczka resortu Anna Szumańska:
– Ministerstwo Infrastruktury planuje nowelizację przepisów zabraniających wyprzedzania przez pojazdy ciężarowe (kategorie N2 i N3) na drogach ekspresowych i autostradach o dwóch pasach ruchu. – Rozważane jest dopuszczenie możliwości wyprzedzania przez te pojazdy w godzinach nocnych (23:00–5:00). Zmiana przepisów w zakresie regulującego te kwestie art. 24 ustawy – Prawo o ruchu drogowym jest przewidywana w ramach projektu ustawy, którego celem będzie m.in. wprowadzenie rozwiązań wychodzących naprzeciw oczekiwaniom branży transportowej, w tym w zakresie programu pilotażowego dla określonych pojazdów nienormatywnych – wyjaśnia.
To właśnie branża transportowa — nie zwykli kierowcy — jest grupą najbardziej zadowoloną z projektu.
Protest kierowców i uwagi MSWiA – zagrożenia na autostradach
Większość kierowców samochodów osobowych reaguje na projekt z frustracją. W ich ocenie powrót nocnych wyprzedzeń doprowadzi do „wyścigów słoni” i spowolni płynność ruchu na drogach szybkiego ruchu. Kierowcy wskazują też na ryzyko nagłego wjazdu ciężarówki na lewy pas w sytuacjach, gdy widoczność świateł innych pojazdów jest ograniczona.
Podobne zastrzeżenia zgłasza MSWiA, które podkreśla, że ruch nocny nie jest tak bezpieczny, jak mogłoby się wydawać.
– Mimo zmniejszonego ruchu w nocy nadal istnieją zagrożenia wynikające z wyprzedzania się dużych samochodów ciężarowych na drogach o dużej prędkości dopuszczalnej. Podczas jazdy w warunkach nocnych prawidłowa ocena odległości i prędkości pojazdu nadjeżdżającego z tyłu, gdy kierujący za pomocą lusterek wstecznych może obserwować tylko światła tego pojazdu, jest znacznie utrudniona. To sprawia, że zagrożenie bezpieczeństwa, mimo mniejszego ruchu, nie jest mniejsze – ostrzega resort.
To stanowisko pokrywa się z opiniami kierowców osobówek, którzy od kilku dni coraz mocniej protestują w mediach i na forach internetowych.
Niemiecki model a polskie realia – wyprzedzanie TIR-ów w nocy
Ministerstwo Infrastruktury broni swojej propozycji, wskazując na rozwiązania stosowane w Europie Zachodniej. W wielu krajach Unii Europejskiej zakazy wyprzedzania dla ciężarówek obowiązują jedynie w określonych godzinach, głównie w porze największego natężenia ruchu.
– Przykładem są wyłączenia zakazu wyprzedzania przez pojazdy ciężarowe w Niemczech, gdzie w zależności od landu są wyznaczone w ciągu dnia określone przedziały czasowe obowiązywania tego zakazu, co wiąże się z natężeniem ruchu w tych porach – przypomina resort.
Różnica polega jednak na tym, że w Niemczech stosuje się elastyczne oznakowanie, a nie twardą ustawę — co podkreślają przedstawiciele branży.
Wskazuje na to Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska”:
„Zmiany zbliżone są do rozwiązań niemieckich, ale niestety są mniej elastyczne. W Niemczech zakaz wyprzedzania na autostradowych jezdniach posiadających jedynie dwa pasy ruchu wprowadzany jest za pomocą znaków drogowych. Tam, gdzie wprowadzenie takiego zakazu spowodowałoby więcej szkód niż korzyści, po prostu rezygnuje się z odpowiedniego oznakowania. W Polsce nie będzie to możliwe, gdyż resort planuje zmiany w prawie o ruchu drogowym. Tym samym nie będzie można dostosowywać organizacji ruchu do faktycznych potrzeb.”
Mandaty i punkty karne – surowe konsekwencje dla kierowców
Obowiązujące kary za złamanie zakazu wyprzedzania pozostaną bardzo dotkliwe. Zgodnie z art. 92b Kodeksu wykroczeń:
„Kto, prowadząc pojazd mechaniczny, nie stosuje się do zakazu wyprzedzania określonego ustawą lub znakiem drogowym, podlega karze grzywny nie niższej niż 1000 złotych.”
To jednak nie wszystko — kierowca otrzymuje także:
- 8 punktów karnych za złamanie zakazu ogólnego,
- 15 punktów karnych za naruszenie znaku B-26,
- 2000 zł przy recydywie.
Dla wielu kierowców osobówek oznacza to ryzyko szybkiej utraty prawa jazdy.
Wyjątki i zasady – kiedy wyprzedzanie jest legalne
Zakaz wyprzedzania nie obowiązuje w trzech sytuacjach:
- droga ma co najmniej trzy pasy ruchu w jednym kierunku,
- pojazd poprzedzający jedzie co najmniej o 10 km/h wolniej niż dopuszczalna prędkość,
- wyprzedzany pojazd wykonuje prace porządkowe lub remontowe.
Policja przypomina także o najważniejszych zasadach wyprzedzania, takich jak konieczność upewnienia się, że nikt nie rozpoczął tego manewru oraz zakaz wyprzedzania na wzniesieniach, na zakrętach oznaczonych znakami ostrzegawczymi i na skrzyżowaniach bez sygnalizacji świetlnej.
Limity prędkości a mandaty 2025 – droższe błędy na drogach
Limity prędkości dla aut osobowych:
- 140 km/h na autostradzie,
- 120 km/h na ekspresówce dwujezdniowej,
- 100 km/h na ekspresówce jednojezdniowej.
Ciężarówki powyżej 3,5 t mogą jechać maksymalnie 80 km/h.
Lista mandatów za przekroczenie prędkości pozostaje surowa — od 50 zł do 2500 zł (lub 5000 zł w recydywie) oraz od 1 do 15 punktów karnych.
Komentarze (0)