Zaledwie godzinę zajęło kibicom Wisły Płock oraz płocczanom, którzy włączyli się w akcję, uzbieranie 810 zł. Dokładnie tyle potrzeba do odnowienia zniszczonych przez wandali tabliczek upamiętniających zamordowanych w Katyniu Jagiellończyków.
O sprawie pisaliśmy w lutym. Krzysztof Wiśniewski poinformował nas wówczas, że z przykrością zauważył, że przy dębach pamięci posadzonych w 2010 r. na terenie Jagiellonki zamiast tabliczek z nazwiskami zamordowanych w Katyniu absolwentów liceum straszą puste metalowe słupki. Jak się dowiedzieliśmy, tabliczki zostały zdewastowane przez wandali, a szkoła nie ma pieniędzy na ich odnowienie.
Teraz, w związku ze zbliżającą się 73. rocznicą zbrodni katyńskiej, za tabliczki postanowili wziąć się kibice Wisły Płock i zorganizowali zrzutkę, zapraszając do włączenia się wszystkich płocczan. Na odzew nie trzeba było długo czekać - jak niedługo później poinformował prezes Stowarzyszenia Sympatyków Klubu Wisła Płock, Michał Sosnowski, całą potrzebną kwotę, czyli 810 zł, udało im się zebrać w… godzinę. Niektórzy nie zdążyli nawet przelać pieniędzy!
Odsłonięcie odnowionych tablic z udziałem uczniów szkoły oraz darczyńców zaplanowano na 12 kwietnia o 9.00.
Dęby pamięci zostały posadzone przed Jagiellonką w październiku 2010 r. w ramach programu stowarzyszenia Parafiada im. św. Jana Kalasancjusza „Katyń… ocalić od zapomnienia”. W drzewach zaklęto pamięć o 21 wychowankach i absolwentach płockiego liceum z lat 1920-1930, zamordowanych strzałem w tył głowy w Katyniu i Charkowie w 1940 r. Wśród zamordowanych oficerów byli instrukKlubu torzy wojskowi, lekarze, inżynierowie, nauczyciele, prawnicy, a także właściciel ziemski i dziennikarz. Z tabliczkami poświęconymi Jagiellończykom wandale definitywnie rozprawili się wiosną 2012 r.
Fot. Adek Jasiński
Czytaj też:
