Od kilku lat nad Płockiem wisi widmo katastrofy demograficznej, a teraz jest są tego namacalne skutki. Systematycznie spada liczba urodzeń, a od czasu wybuchu pandemii trend jeszcze przyspieszył. Przedszkola borykają się z problemem naboru i, mówiąc wprost, na tym rynku pojawiła się prawdziwa konkurencja. Płock od wielu lat jest w dobrej sytuacji pod tym względem, do miejskich przedszkoli przyjmowane były już nawet 2,5-latki. Kwestią pozostawał placówka, bo np. liczba miejsc na danych osiedlach była ograniczona.
Teraz sytuacja staje się po prostu trudna, a rządzący miastem stanęli przed niełatwymi decyzjami. W pierwotnej wersji do likwidacji wytypowano 3 z 24 miejskich placówek. Chodzi o Miejskie Przedszkola nr 14 (ul. Miodowa), Miejskie Przedszkole nr 9 (ul. Krótka) i Miejskie Przedszkole nr 27 (ul. Mikołaja Reja). Problemem jest nie tylko ulokowanie dzieci w nowych placówkach, na co i tak nie chcieli przystać rodzice, ale też kwestia zatrudnienia nauczycieli i obsługi administracyjnej likwidowanych przedszkoli.
Finalnie ratusz wycofał się z planów likwidacji przedszkoli nr 9 i 14. Wydaje się jednak, że przy obecnej sytuacji demograficznej to tylko odroczenie problemu w czasie. Nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższych latach urodziło się więcej dzięci. Temat z pewnością wróci - trzeba mieć tego świadomość.
Wygaszanie placówek
Wydaje się, że decyzja w kwestii likwidacji Szkoły Podstawowej nr 13 przy ulicy Sierpeckiej i Miejskiego Przedszkola nr 27 zapadła. Potrzebna jest do tego zgoda rady miasta, a sesja już w czwartek 27 listopada. Przewodniczący rady przygotował 2 uchwały w tej sprawie.
- Wyraża się zamiar likwidacji z dniem 31 sierpnia 2026 r. Szkoły Podstawowej nr 13 im. Jana Brzechwy przy ul. Sierpeckiej 15 w Płocku
- czytamy.
Podobny zapis jest przy uchwale likwidującą przedszkole.
Dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 13 mają zostać przekierowane do Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Królowej Jadwigi. To najbliższa placówka oświatowa, oddalona o ok. 4,5 km - dzieci mają mieć zapewniony bezpłatny dojazd Komunikacją Miejską. Symulacja ratusza wskazuje, że w roku szkolnym 2025/26 do placówki chodziłoby tylko 35 dzieci. Dziś jest ich 45, a jeszcze 5 lat temu do szkoły chodziło tu 96 uczniów. Już od roku szkolnego 2022/23 nie jest tu tworzona I klasa, w poprzednim roku uczniów w tym roczniku było 5. Budynek jest stary, zupełnie nieprzystosowany do 2025 roku - uczniowie jedzą posiłki w klasach, sala gimnastyczna ma 56 metrów kwadratowych, a sektetariat jest połączony z biblioteką. Co gorsza, uczniów jest tak mało, że trzeba łączyć klasy, co z kolei wpływa na wyniki w nauce.
Warto podkreślić, że uchwały są, póki co, tylko intenycjne. Ratusz musi uzyskać jeszcze zgodę Kuratorium Oświaty na likwidację placówek. Uchwały muszą być jednak podjęte w terminie, bo organ prowadzący musi poinformować o zamiarze likwidacji placówki najpóźniej 6 miesięcy wcześniej.
- Główną przyczyną planowanych zmian jest sytuacja demograficzna. Liczba urodzeń dzieci w poszczególnych rocznikach ma tendencję malejącą - czytamy w uzasadnieniu uchwały. Po odejściu do szkoły najstarszych dzieci z oddziału III (18 - sześciolatków), ogółem w placówce [Miejskim Przedszkolu nr 24 - red.] w roku szkolnym 2026/2027 może pozostać 36 dzieci.
Jeszcze w roku szkolnym 2022/23 do przedszkola chodziło tu 124 dzieci.
- Przedszkole mieści się w budynku typu tzw. ciechanowskiego i jego stan techniczny niedostosowany jest do obecnie obowiązujących standardów opieki przedszkolnej. Rodzicom dzieci uczęszczających do MP nr 27 zostanie zaproponowana kontynuacja wychowania przedszkolnego w innych miejskich przedszkolach prowadzonych przez Gminę Miasto Płock: Miejskie Przedszkole nr 21 w Płocku i Miejskie Przedszkole nr 29 w Płocku. Isnieje możliwość przeniesienia całych grup z nauczycielami
- czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Ile osób straci pracę?
Dzieci i ich rodzice jakoś będą musiały sobie poradzić z rzeczywistością i dojazdami. Kolejnym problemem jest jednak potencjalna utrata pracy w szkole i przedszkolu. Kryzys demograficzny przecież dotyka też szkoły podstawowe i przedszkola - zapewne nie uda się zagwarantować, że wszyscy zachowają pracę.
W Szkole Podstawowej nr 13 zatrudnionych jest dziś:
- 7 nauczycieli na pełen etat na czas nieokreślony (1 może przejść na emetyturę)
- 5 nauczycieli na niepłeny etat (SP 13 nie jest ich placówką macierzystą),
- 3 nauczycieli na czas określony do 31 sierpnia 2026 r. (SP 13 jest placówką macierzystą dla 1 nauczyciela),
- 1 nauczyciel na czas nieokreślony na 5/18 etatu (jest zatrudniony w innej szkole),
- 4 pracowników obsługi na czas nieokreślony na pełen etat (1 osoba może przejść na emeryturę, 1 osoba jest zatrudniona w innej placówce)
- 1 pracownik obsługi na czas okręślony do 30 czerwca 2026 r.
W uchwale czytamy:
- Podczas ruchu kadrowego na najbliższy rok szkolny 2026/2027 w pierwszej kolejności nauczycielom i pracownikom administracji zlikwidowanej szkoły zostanie zaproponowana praca w innych placówkach oświatowych prowadzonych przez Gminę Miasto Płock.
Trudno jednak wyrokować, czy wszystkim kilkunastu osobom uda się znaleźć nową pracę w pełnym wymiarze godzin.
Z kolei w przedszkolu nr 24 pracuje dziś:
- 7 nauczycieli na pełen etat,
- 3 nauczycieli na czas określony w niepełnym wymiarze,
- 2 nauczycieli na czas nieokreślony w niepełnym wymiarze,
- 1 nauczyciel początkowy na czas określony.
I tu również ratusz zapewnia, że "w pierwszej kolejności nauczycielom i pracownikom administracji zlikwidowanego przedszkola zostanie zaproponowana praca w innych przedszkolach prowadzonych przez Gminę Miasto Płock.". Część nauczycieli z pewnością znajdzie zatrudnienie po uzgodnieniu do której placówki przechodzi "ich" grupa - w grę wchodzą Miejskie Przedszkole nr 21 (ul. Mikołaja Reja 4) i Miejskie Przedszkole nr 29 (ul. Kochanowskiego 7).
Czy znajdzie się miejsce dla wszystkich? Więcej na pewno dowiemy się podczas czwartkowych obrad Rady Miasta Płocka.
Komentarze (0)