Ostatnia sesja dotyczyła służby zdrowia. Co jest ważniejsze, inwestycja w szpital, a może stadion? Prezydent w końcu nie bez uszczypliwości stwierdził, że na tematyce służby zdrowia zna się każdy, podobnie jak na polityce.
Na kilka dni przed sesją prezydent zwołał konferencję prasową w Ratuszu, aby uczulić mieszkańców, że są problemy z kolejną reformą. Jeśli nie będzie konkursu dla Płocka i okolic ogłoszonego przez NFZ, oddziały chirurgii i ortopedii, które nie wejdą do planowanej sieci szpitali, mogą zostać zamknięte. Pozostały oddziały znajdą się jednak w planowanej sieci.
Radna Platformy Obywatelskiej Daria Domosławska pracuje w poddziale zajmującym się rehabilitacją. Chwaliła poziom kadry, jak i samej placówki zdrowotnej. Pytała o konieczne warunki wejścia do sieci szpitali.
- Czy pododdział rehabilitacji może istnieć osobno, jeśli oddział ortopedii przestanie istnieć? - pytała
Więcej pytań miała radna PiS, Wioletta Kulpa. Wystąpienie zaczęła od krytyki materiału o miejskim szpitalu przygotowanego na jedną z komisji przed sesją.
- Ma charakter czysto propagandowy obrazujący grzech zaniechania. Brakuje w nim faktów. To prędzej oskarżenie NFZ jako niedobrego monopolisty, ale czy ten stan rzeczy nie utrzymuje się od lat? Co zrobiliście przez sześc lat rządów PO-PSL, aby to zmienić? Znów uskarżacie się na janosikowe. Jak to się dzieje, że szpital nie zarabia? Czy winę ponosi nieudolność zarządzających czy zła wycena procedur? Jak chcecie utrzymać dobrych fachowców za stawkę 10 zł, a po podwyżce, 13 zł brutto za godzinę?
Pytała również o możliwość utworzenia Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Kontynuowała: Jesteśmy na poziomie szpitala powiatowego. Czy zoptymalizowaliście koszty funkcjonowania? Co będzie z rehabilitacją? W tym materiale piszecie, że „może dojść” do likwidacji dwóch oddziałów, więc to hipotezy, a może propaganda? Może dojść też do końca świata – kpiła. - Porodów jest coraz więcej. Powiedzcie dlaczego, weźcie pod uwagę zamknięty oddział w Gostyninie. Nabyliście mercedesa wśród stołów operacyjnych. Chwalicie się przeniesieniem psychiatrii do budynku na Reja. Chwała, że w końcu nie niszczeje. Ale czy nie zapowiadaliście otwarcia znacznie wcześniej? To zatem sukces czy porażka? Na zakłady opieki leczniczej jest większy popyt niż na psychiatrię – tym samym sugerowała, że zamiast psychiatrii na Reja powinien być właśnie zakład opieki leczniczej.
Wypłynął temat przychodni w Górach i Radziwiu. Tomasz Kominek otrzymał odpowiedź, że nie ma pieniędzy na specjalistów.
- Ilość deklaracji spada, bo kilka metrów dalej jest inna, kompleksowa przychodnia. Zastanówcie się, jakie środki możecie zainwestować – apelował.
Podobnie wypowiadała się radna PiS, Barbara Smardzewska-Czmiel o przychodni w Górach.
- Pacjenci uciekają do bardziej atrakcyjnych pod względem oferowanych usług przychodni komercyjnych. Kiedy i ile razy przez te sześć lat była pani w przychodni, zobaczyła stan budynku, rozmawiała z personelem – zwracała się do prezes PZOZ, Ewy Nieścierenko. - Śmiem twierdzić, że nigdy. Wjazd do przychodni przynosi wstyd. Czy to jakaś ukryta próba wygaszania tej naszej placówki, bo inaczej tego zinterpretować chyba nie można. Zajmijcie się tymi przychodniami na poważnie, bo je po prostu stracimy.
Andrzej Aleksandrowicz dodawał, że prezydent otrzymał już informację, że reforma nie zagraża szpitalowi. Dzień przed sesją w Ratuszu gościli parlamentarzyści i przedstawiciele NFZ. Z kolei Wojciech Hetkowski obawiał się, że potrzeby pacjentów przysłonią kwestie finansowe. Nie pamiętał, aby pojawił się wcześniej wątek rozbudowy Szpitala Św. Trójcy o SOR. Nie dziwił go również brak zapału wśród lekarzy do pracy w publicznych przychodniach, skoro mają inne, bardziej intratne możliwości.
- Misję doktora Judyma świetnie opisał Żeromski w „Ludziach bezdomnych”, za to zdezaktualizowała się w rzeczywistości. Lekarzy interesuje kwota, którą zarobią. Byłbym daleki, aby krytykować zakupy drogiego sprzętu dla tego szpitala. Chciałbym, aby tam były jak najlepsze urządzenia, bo to świadczy o dbałości o zdrowie płocczan. Czy po wczorajszej wizycie przedstawiciele NFZ możemy mieć pewność, że dwa oddziały, chirurgia i ortopedia, nie ulegną likwidacji? Pracują tam świetni fachowcy. Jeśli pozwolimy, aby tak się stało, to będziemy mieli moralnego kaca.
Te słowa spotkały się z kąśliwą repliką Wioletty Kulpy. - Gdyby pan, panie prezydencie, dał zadanie panu przewodniczącemu Hetkowskiemu, aby udowodnił, że Kopernik była kobietą, to zapewne by to zrobił. Czy mamy podejmować decyzje za zarząd i go wyręczać, czy to jednak zarząd podejmuje decyzje? Chcecie budować stadion za 100 mln zł. Ile kosztuje budowa SOR, 10 mln zł? Rozbudowujecie administrację, a pacjentom te wasze wykresy, tabelki i papier na nic się nie przydadzą, tylko zakontraktowane usługi.
Wojciech Hetkowski przyznał, że głosował za budową stadionu. - Nikt też nie był przeciwny. Może dlatego, że na balkonie siedzieli kibice. Ten, kogo temat szpitala interesował, znał potrzeby placówki. Nikt z nas nie powiedział przez te ostatnie lata, aby przeznaczyć 10 mln na budowę SOR. Za to mogę bić się w pierś. Zabrakło konkretnych wniosków, także w kontekście powstania nowej przychodni.
Radna PiS komentowała: - Demagogia i populizm aż kipi. Zaraz powiemy, jako klub Prawa i Sprawiedliwości, sprawdzam. Złożymy wniosek o budowę SOR.
Artur Jaroszewski przypominał, że publiczna służba zdrowia jest pod kreską.
- Najmniej chyba narzekamy na stomatologię, bo tu podjęto najodważniejsze decyzje. W każdych rządach ministrami są lekarze, a może powinni być na tym stanowisku menadżerowie?
Z tą opinią nie zgodziła się Małgorzata Struzik. Menadżerowie tak, ale jako doradcy ministrów.
- Mamy dobry sprzęt medyczny, absurdalne jest kontestowanie wszystkiego. Przy niskiej składce zdrowotnej środki na opiekę medyczną także są niskie. Lepiej zastanówmy się, czy powinniśmy zdejmować pieniądze z jednej inwestycji, aby były środki na SOR, zaskakując prezydenta i skarbnika.
W kolejce do zabrania głosu był prezydent.
- Wygląda na to, że na polityce i na służbie zdrowa znamy się właściwie wszyscy, jakbyśmy sami mogli być lekarzami – skwitował.
- Szukamy dobrych rozwiązań, celem nie jest jednak wynik finansowy, lecz bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców Płocka. Sejm dopiero w zeszłym tygodniu przyjął ustawę w sprawie sieci szpitali. Do sieci nie wejdzie oddział ortopedii i chirurgii ze Szpitala Św. Trójcy - przypominał miejski włodarz. - Ich przyszłość zależy od konkursu, który NFZ może ogłosić, ale nie musi. Aby uczulić osoby odpowiedzialne w kontekście podjęcia tych decyzji, staramy się podkreślić, że te oddziały są dla nas bardzo istotne, co czyniłem na konferencji prasowej, w pismach czy w rozmowach z parlamentarzystami. Także wczoraj otrzymałem zapewnienie, że konkurs będzie ogłoszony dla Płocka i okolic. Skąd ten alarm? Ponieważ pierwotnie miało być na sieć szpitali 85 proc.,15 proc. na konkursy. Obecne proporcje środków to 81 proc. do 9 proc. Scenariusz negatywny też trzeba brać pod uwagę, ale trzeba robić wszystko, aby tak się nie stało i ocalało to, co najcenniejsze, zespół budowany przez wiele lat. Stół operacyjny wybierali eksperci wskazujący, na jakim sprzęcie można realizować operacje jakiego typu. Decyzja o przynależności do sieci szpitali nie zależy od powstania SOR w Szpitalu Św. Trójcy. Trzeba by było zmienić układ między budynkami, a czym innym jest chirurgia planowa, a czym innym ostra, którą wymusi SOR. Pytanie, jaki będzie to miało wpływ na wynik finansowy? Gdyby z tymi porodami to był taki biznes, to w Gostyninie nie zamykaliby oddziału. Teraz te pacjentki rodzą albo u nas albo w Kutnie. Nie wiem, czy któryś z lekarzy nazywa się Tomasz Judym? Bo nie mam wątpliwości, że lekarze powinni być dobrze wynagradzani. Przychodnie zaspokajają potrzeby Radziwia i Gór. Aby specjaliści byli w każdej, koszty byłyby znacznie wyższe.
- Panie prezydencie, w tej chwili to my się zwijamy, a jak chcemy rozwinąć, to podstawową inwestycją jest SOR – przekonywała Kulpa. - Szukajmy rozwiązań, nie kręćmy tylko przecząco głowami. W jeden dzień w tygodniu może dyżurować specjalista w jednej przychodni, w inny w drugiej.
- Czy NFZ jest zainteresowany drugim Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym w Płocku? Może nie będą zainteresowani kontraktowaniem tego rodzaju usługi? Proszę o dyskusję opartą na faktach, nie na emocjach – dodał prezydent. Radni PiS zgłosili wniosek, aby zobowiązać włodarza miasta do planu zabezpieczenia środków na cele inwestycyjne związane z budową SOR.
- Gdyby był racjonalny i uzasadniony, to już dawno bym go przedstawił – odparł prezydent. - W tym roku i w przyszłym inwestycje rzędu 2,5 – 3 mln zł dotyczą interny. SOR to kwestia bardziej dalekosiężna.
Wniosek PiS poparło 10 radnych, 10 było przeciw, jedna osoba wstrzymała się. Nie przeszedł.