Niezbędne urządzenia, maseczki, rękawiczki oraz 30 tys. litrów płynu do dezynfekcji rąk - to tylko część darowizny, jaką władze niemieckiego landu przekazali do województwa. Jak podkreślał marszałek Adam Struzik, to ważne wsparcie, w walce z koronawirusem przyda się bowiem każda para rękawiczek .
- Na mój apel odpowiedział premier tego kraju związkowego - zdradził marszałek Struzik. - Otrzymaliśmy w ostatnich dniach istotne wsparcie. Z całego serca dziękujemy. To jest przejaw nie tylko solidarności międzynarodowej, ale i pomocy w tych trudnych czasach - dodał.
Jak podkreślają w samorządzie Mazowsza, choć województwo przeznaczyło duże środki na walkę z COVID-19, to niewykorzystanie niemieckiej pomocy byłoby nieroztropne.
- Potrzeby szpitali są wciąż ogromne - argumentował Adam Struzik. - Do walki z COVID-19 uruchomiliśmy wart już teraz ponad 360 mln zł unijny projekt. Codziennie przy wsparciu tych środków doposażamy mazowieckie szpitale. Nieskorzystanie z niemieckiej pomocy byłoby zwykłą nonszalancją - przekontwał.
Na Mazowsze, w postaci darowizny, trafiły urządzenia do wentylacji nieinwazyjnej, pulsoksymetry, maski KN95, rękawiczki diagnostyczne nitrylowe oraz 30 tys. litrów płynu do dezynfekcji rąk w pojemnikach po 1 tys. litrów.
Przypomnijmy, w listopadzie 2020 roku Niemcy zaproponowali Polsce wsparcie w walce z COVID-19. Marszałek Adam Struzik zwrócił się do premiera Brandenburgii dr Dietmara Woidke z prośbą o wsparcie. Pod koniec listopada ubiegłego roku pojawiły się konkretne propozycje. Otrzymane materiały już trafiają do mazowieckich szpitali.
Ze wsparcia skorzystały również samorząd wielkopolski i lubuski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.