Sąd rejonowy przedłużył areszt dla dyrektora wydziału zamówień publicznych płockiego Ratusza Tomasza C. na kolejne trzy miesiące. Zakład Karny opuścił za to dyrektor generalny firmy W., Tomasz D. Prokuratura zamierza odwołać się od decyzji sądu.
Przypomnijmy - w połowie grudnia w Płocku zawrzało: CBŚ zatrzymało pod zarzutem korupcji dyrektora ratuszowego wydziału zamówień publicznych Tomasza C., oraz dyrektora generalnego zewnętrznej firmy W., która działa w Płocku od kilkudziesięciu lat w branży elektroenergetycznej, telekomunikacyjnej, teletechniki i automatyki oraz budownictwa. Sąd rejonowy dla Warszawy - Woli przychylił się do wniosku zajmującej się tą sprawą prokuratury apelacyjnej w Warszawie i zastosował wobec obydwu podejrzanych mężczyzn tymczasowy areszt na trzy miesiące. Wobec trzeciego z zatrzymanych przez CBŚ, pracownika firmy zewnętrznej, zastosowano środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego i dozór policyjny. W tej aferze znów chodzi o korupcję, a materiał dowodowy był zbierany od dłuższego czasu: w przypadku dwóch osób z firmy zewnętrznej - o zarzuty z artykułu 229 kodeksu karnego, w przypadku dyrektora z Ratusza, czyli osoby pełniącej funkcje publiczne - o art., 228, paragraf 3 (mówi on o sytuacji, gdy czyn zostaje popełniony w związku z naruszeniem przepisów prawa - w tym przypadku byłby to art. 7 ustawy o zamówieniach publicznych).
Jak dowiedzieliśmy się dziś, sąd rejonowy przedłużył areszt tymczasowy dla dyrektora z Ratusza Tomasza C. na kolejne trzy miesiące. - Sąd nie podzielił jednak naszego stanowiska wobec drugiego z mężczyzn i dyrektor firm zewnętrznej opuścił Zakład Karny - mówił nam Waldemar Tyl, zastępca prokuratora apelacyjnego w Warszawie.
Decyzja o nieprzedłużeniu aresztu dla Tomasza D. nie jest prawomocna, prokuratura apelacyjna zamierza skorzystać z prawa wniesienia środka odwoławczego.
Przypomnijmy też, że w połowie stycznia z aresztu zwolnieni zostali zatrzymani w grudni przez ABW Marek S., były już członek zarządu Orlenu ds. petrochemii Marek S. i biznesmen z Płocka, podejrzani o korupcję w sektorze gospodarczym. Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił zażalenie obrony na decyzję o areszcie S. i M. i uchylił ją. Wobec mężczyzn nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych (np. kaucji, dozoru policji, zakazu opuszczania kraju). Jak podkreślał Waldemar Tyl, uchylenie decyzji o tymczasowym aresztowaniu nie oznacza, że sprawa została umorzona, postępowanie nadal się toczy. Można podejrzewać, że będzie kontynuowane przez kolejne kilka miesięcy. Wtedy dopiero okaże się, czy prokurator skieruje akt oskarżenia, czy umorzy postępowanie.
Czytaj też:
O aferze w Orlenie czytaj:
Marek S. i Paweł M. zwolnieni z aresztu