24700. - to numer akredytacji dla fotoreporterów, którą dostał znany płocki fotograf Jan Waćkowski na kanonizację w Rzymie. Ale traf chciał, że załapał się na lepsze miejsca. Tym sposobem w archiwum Jana Waćkowskiego jest już trzech papieży.
Jest szansa, że sporo spośród zdjęć Jana Pawła II podczas wizyty w Płocku, które widzieliśmy, to właśnie fotografie Jana Waćkowskiego, który podczas czerwcowych dni 1991 r. nie odstępował głowy Kościoła powszechnego na krok. Potem, gdy na stolicy Piotrowej zasiadł Benedykt XVI i zamierzał odwiedzić ojczyznę swego poprzednika, płocczanin również postarał się o możliwość uwiecznienia biskupa Rzymu. Teraz - przyznaje - gdy wiedział, jakie tłumy wybierają się na kanonizację dwóch papieży, wątpił, by udało mu się zdobyć akredytację, o dobrym miejscu nawet nie wspominając....
Portal Płock: A jednak się udało! I tym sposobem ma pan na zdjęciach trzech papieży: Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka...
Jan Waćkowski: Tak, w ostatniej chwili udało mi się zdobyć akredytację. Przyznany dokument miał numer 24700. i kategorię żółtą - najgorszą. Z kolei ci, którzy dostali czerwone akredytacje, mogli fotografować wydarzenia kanonizacyjne również z wysoka, z kolumnady. Wchodziło tam po kilkadziesiąt osób, była rotacja - jedni wchodzili, drudzy schodzili.
Wmieszał się Pan w tłum fotoreporterów?
Nie, jakiś Polak zgodził się, bym wszedł z nim i dzięki temu udało mi się zrobić zdjęcia z góry zarówno papieża Franciszka, jak i wielotysięcznego tłumu na Placu św. Piotra.
W tłumie co i rusz powiewała biało-czerwona flaga.
To prawda, spotkałem mnóstwo Polaków, a także grup polonijnych. Rozdawałem odbitki swoich zdjęć papieży. Miałem ze sobą ok. 200 zdjęć, rozeszły się bardzo szybko. Wszyscy bardzo się z nich cieszyli.
Spotkał Pan także wielu płocczan, również tych znanych niemal z sąsiedztwa, płockich księży.
Byłem na mszy odprawianej przez płockich księży biskupów z udziałem pielgrzymów z diecezji płockiej, spotkałem też rowerzystów, którzy przyjechali rowerami z Polski na kanonizację. Ale najbardziej zaskoczony byłem, gdy zauważyłem księdza z parafii Matki Boskiej Częstochowskiej z Kanady, którego poznałem podczas pobytu w Ameryce.
Jak przeżył Pan samą kanonizację papieża-Polaka?
To wielkie przeżycie, ale myślę, że z każdym dniem będzie jeszcze przybierać na wartości. Bo dopiero z perspektywy można ocenić, w jak ważnych wydarzeniach się uczestniczyło.
Fot. Jan Waćkowski
Więcej zdjęć Jana Waćkowskiego z Rzymu możecie zobaczyć w naszej galerii. Wśród sfotografowanych osób są, poza papieżem Franciszkiem i duchownymi z Kurii Rzymskiej, były rzecznik Watykanu Joaquín Navarro-Valls, a także kard. Stanisław Dziwisz, biskupi płoccy bp Piotr Libera i bp Roman Marcinkowski, prezydent Polski Bronisław Komorowski z małżonką, eksprezydent Lech Wałęsa z małżonką, europarlamentarzysta Jacek Kurski, o. Leon Knabit, płoccy księża, mieszkańcy diecezji, a na rowerach - m.in. radny Leszek Brzeski z podopiecznymi z klubu szkolno-parafialnego Victoria.
Oglądaj zdjęcia z kanonizacji:
Zobacz też:
Jest szansa, że sporo spośród zdjęć Jana Pawła II podczas wizyty w Płocku, które widzieliśmy, to właśnie fotografie Jana Waćkowskiego, który podczas czerwcowych dni 1991 r. nie odstępował głowy Kościoła powszechnego na krok. Potem, gdy na stolicy Piotrowej zasiadł Benedykt XVI i zamierzał odwiedzić ojczyznę swego poprzednika, płocczanin również postarał się o możliwość uwiecznienia biskupa Rzymu. Teraz - przyznaje - gdy wiedział, jakie tłumy wybierają się na kanonizację dwóch papieży, wątpił, by udało mu się zdobyć akredytację, o dobrym miejscu nawet nie wspominając....
Portal Płock: A jednak się udało! I tym sposobem ma pan na zdjęciach trzech papieży: Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka...
Jan Waćkowski: Tak, w ostatniej chwili udało mi się zdobyć akredytację. Przyznany dokument miał numer 24700. i kategorię żółtą - najgorszą. Z kolei ci, którzy dostali czerwone akredytacje, mogli fotografować wydarzenia kanonizacyjne również z wysoka, z kolumnady. Wchodziło tam po kilkadziesiąt osób, była rotacja - jedni wchodzili, drudzy schodzili.
Wmieszał się Pan w tłum fotoreporterów?
Nie, jakiś Polak zgodził się, bym wszedł z nim i dzięki temu udało mi się zrobić zdjęcia z góry zarówno papieża Franciszka, jak i wielotysięcznego tłumu na Placu św. Piotra.
W tłumie co i rusz powiewała biało-czerwona flaga.
To prawda, spotkałem mnóstwo Polaków, a także grup polonijnych. Rozdawałem odbitki swoich zdjęć papieży. Miałem ze sobą ok. 200 zdjęć, rozeszły się bardzo szybko. Wszyscy bardzo się z nich cieszyli.
Spotkał Pan także wielu płocczan, również tych znanych niemal z sąsiedztwa, płockich księży.
Byłem na mszy odprawianej przez płockich księży biskupów z udziałem pielgrzymów z diecezji płockiej, spotkałem też rowerzystów, którzy przyjechali rowerami z Polski na kanonizację. Ale najbardziej zaskoczony byłem, gdy zauważyłem księdza z parafii Matki Boskiej Częstochowskiej z Kanady, którego poznałem podczas pobytu w Ameryce.
Jak przeżył Pan samą kanonizację papieża-Polaka?
To wielkie przeżycie, ale myślę, że z każdym dniem będzie jeszcze przybierać na wartości. Bo dopiero z perspektywy można ocenić, w jak ważnych wydarzeniach się uczestniczyło.
Fot. Jan Waćkowski
Więcej zdjęć Jana Waćkowskiego z Rzymu możecie zobaczyć w naszej galerii. Wśród sfotografowanych osób są, poza papieżem Franciszkiem i duchownymi z Kurii Rzymskiej, były rzecznik Watykanu Joaquín Navarro-Valls, a także kard. Stanisław Dziwisz, biskupi płoccy bp Piotr Libera i bp Roman Marcinkowski, prezydent Polski Bronisław Komorowski z małżonką, eksprezydent Lech Wałęsa z małżonką, europarlamentarzysta Jacek Kurski, o. Leon Knabit, płoccy księża, mieszkańcy diecezji, a na rowerach - m.in. radny Leszek Brzeski z podopiecznymi z klubu szkolno-parafialnego Victoria.
Oglądaj zdjęcia z kanonizacji:
Zobacz też:
