Inaczej niż w poprzednich latach tym razem podczas Sylwestra przed ratuszem nie wystąpi żadna gwiazda muzyki tanecznej czy rozrywkowej. Co zaplanowano zamiast koncertu?
Rokrocznie miejskiemu pożegnaniu starego roku i przywitaniu nowego towarzyszył koncert jakiejś mniej lub bardziej znanej gwiazdy muzyki tanecznej albo rozrywkowej. To występ danego artysty był gwoździem programu ostatniej imprezy w roku. Rok 2014 płocczanie pożegnali z Bandą i Wandą, wcześniej bawili nas m.in. Kalwi & Remi oraz D-Bomb, Ramona Rey i Mandaryna.
Okazuje się jednak, że tym razem Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki postanowił nie zapraszać żadnej gwiazdy, która rozgrzałaby płocczan podczas Sylwestra przed ratuszem.
- Postanowiliśmy zmienić nieco formułę sylwestrowej, choć nie oznacza to, że nie będzie muzyki, tańca i dobrej zabawy - nieco tajemniczo zapowiada wicedyrektor POKiS, Radosław Malinowski. - Nie mogę zdradzać zbyt wielu szczegółów, bo ma to być niespodzianka dla płocczan.
Z tego, co udało nam się wydobyć od wiceszefa POKiS, tegoroczna zabawa pod ratuszem będzie utrzymana w konwencji audycji radiowej. Całość ma poprowadzić dziennikarz Radia Zet Gold Dominik Selerski, ale więcej szczegółów organizator nie chce zdradzić, by nie zepsuć niespodzianki.
- Oczywiście nie zabraknie tych elementów, które są właściwie zabawie sylwestrowej, czyli wspólnego odliczania, fajerwerków o północy czy życzeń noworocznych - dodaje Radosław Malinowski.
Tegoroczny Sylwester będzie trwał krócej (zacznie się ok. 22.00, a skończy ok.00.30), nie zaproszono gwiazdy, więc musi być tańszy (przypomnijmy, że organizacja poprzednich wahała się od kilkudziesięciu do ok. 100 tys. zł). O ile taniej - tego wiceszef POKiS jeszcze nie potrafi określić. - Będzie na pewno taniej, ale zabawa nie straci na uroku - zapewnia.
Fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock