reklama

Jak tata zabrał niewidomego syna na rower

Opublikowano:
Autor:

Jak tata zabrał niewidomego syna na rower - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości– Chodzi o przełamywanie barier – mówi Przemysław Kapczyński, ojciec niewidomego Maćka. I zachęca do zaangażowania się w ogólnopolską akcję Niewidomi na tandemach". To olbrzymia frajda!

– Chodzi o przełamywanie barier – mówi Przemysław Kapczyński, ojciec niewidomego Maćka. I zachęca do zaangażowania się w ogólnopolską akcję Niewidomi na tandemach". To olbrzymia frajda!

Projekt "Niewidomi na tandemach" to ogólnokrajowa akcja wspierania osób niewidomych, która ma na celu zachęcenie ich do jazdy na rowerach. Z całej Polski zgłaszają się chętni wolontariusze, zarówno ci z rowerami, jak i bez. Dotychczas znalazło się 259 ochotników, lecz tylko ośmioro z nich to właściciele tandemów. A baza potrzebujących wskazuje 91 osób niewidomych (w tym 41 z tandemami).

Jednym z nich jest właśnie niewidomy Maciek. W rowerowych eskapadach w tandemie towarzyszy mu jego ojciec, Przemysław Kapczyński. Z zamiarem kupna takiego sprzętu nosili się już od dawna, na długo przed tym zanim powstał ogólnopolski projekt. Bo zdaniem taty Maćka, każda aktywność niewidzących osób jest dla nich zbawienna. I nie chodzi tu o sam ruch - istotą jest udowodnienie sobie i innym, że nie jest się gorszym od "tych zdrowych". I że chcieć to móc.

– Zrobiłem to głównie dla syna, jednak jeśli inna niewidoma osoba poprosi mnie o pomoc, na pewno nie odmówię – zapewnia Przemysław Kapczyński. Wspólnie udają się w kilkunastokilometrowe wycieczki rowerowe, głównie po Płocku i okolicach.

Idea projektu "Niewidomi na tandemach" pojawiła się latem 2013 roku podczas Tandemowej Wyprawy Niewidomych od źródeł Wisły do ujścia. Na jego potrzeby powstała strona internetowa, gdzie wystarczy wypełnić kwestionariusz, by zarejestrować się jako niewidomy lub wolontariusz. Baza zawiera też osoby chętne do pomocy, które nie mają specjalnego roweru. – Na przeszkodzie
często stoi właśnie brak tandemu - ubolewa tata Maćka. - A w Płocku widzi się coraz więcej ścieżek rowerowych, miło byłoby ujrzeć na nich również osoby niewidome i pokazać, że one też mogą. Wszystkich (nawet tych bez potrzebnego sprzętu) zachęcamy do udziału w tej akcji, gdyż może ona nieść pomoc i radość osobom potrzebującym.

Fot. rodzinne archiwum


Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE