3 września 1913 roku oddano do użytku gmach Jagiellonki. Setną rocznicę tego wydarzenia świętowano bez zadęcia. Za to ze smakiem i z klasą.
Nie byłoby w Płocku Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Jagiełły, gdyby nie grupa zapaleńców z Aleksandrem Macieszą na czele. Wszystko zaczęło się od strajku szkolnego, który objął w 1905 roku niemal całe Mazowsze. Jednym z jego efektów była zgoda władz carskich na zakładanie prywatnych szkół z językiem polskim jako wykładowym zamiast używanego dotychczas języka rosyjskiego.
W Warszawie powstała Koło Płockie Polskiej Macierzy Szkolnej (PMS), które natychmiast inicjuje powstanie Gimnazjum Polskiego. W marcu 1906 roku rosyjskie władze szkolne wyraziły zgodę na stworzenie w Płocku ośmioklasowej szkoły średniej. Początkowo mieściła się ona przy ulicy Kolegialnej 23. Stojący tam budynek nie spełniał jednak warunków niezbędnych do prowadzenia nauki. Wtedy właśnie do działania ruszył dr Aleksander Maciesza oraz wspierający jego działania bliżsi i dalsi współpracownicy.
W 1912 roku udało się uzyskać pozwolenie na rozpoczęcie budowy, a już rok później gmach przy obecnej ulicy 3 Maja gotów był do przyjęcia uczniów. Oficjalne oddanie do użytku nastąpiło 3 września 1913 roku.
Dokładnie sto lat po tym wydarzeniu w szkolnej auli odbyła się kameralna uroczystość, w której wzięły udział delegacje uczniów Jagiellonki, płoccy parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele władz oświatowych Mazowsza i Urzędu Miasta Płocka. Nie było, na szczęście, niekończących się przemówień. Dyrektor Mirosław Piątek krótko przywitał zgromadzonych gości. Kolejne wystąpienia były zwięzłe, ograniczone do tego, co w takiej sytuacji niezbędne. W części artystycznej młodzież przedstawiła historię szkoły.
A na zakończenie uroczystości nastąpiło odsłonięcie tablicy upamiętniającej fakt, że Liceum im. Władysława Jagiełły już od stu lat w tym samym miejscu wychowuje kolejne pokolenia mieszkańców Płocka i okolicy, umacniając w nich przekonanie, że polskość to jedna z największych wartości.
Fot. Tomasz Paszkiewicz
Nie byłoby w Płocku Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Jagiełły, gdyby nie grupa zapaleńców z Aleksandrem Macieszą na czele. Wszystko zaczęło się od strajku szkolnego, który objął w 1905 roku niemal całe Mazowsze. Jednym z jego efektów była zgoda władz carskich na zakładanie prywatnych szkół z językiem polskim jako wykładowym zamiast używanego dotychczas języka rosyjskiego.
W Warszawie powstała Koło Płockie Polskiej Macierzy Szkolnej (PMS), które natychmiast inicjuje powstanie Gimnazjum Polskiego. W marcu 1906 roku rosyjskie władze szkolne wyraziły zgodę na stworzenie w Płocku ośmioklasowej szkoły średniej. Początkowo mieściła się ona przy ulicy Kolegialnej 23. Stojący tam budynek nie spełniał jednak warunków niezbędnych do prowadzenia nauki. Wtedy właśnie do działania ruszył dr Aleksander Maciesza oraz wspierający jego działania bliżsi i dalsi współpracownicy.
W 1912 roku udało się uzyskać pozwolenie na rozpoczęcie budowy, a już rok później gmach przy obecnej ulicy 3 Maja gotów był do przyjęcia uczniów. Oficjalne oddanie do użytku nastąpiło 3 września 1913 roku.
Dokładnie sto lat po tym wydarzeniu w szkolnej auli odbyła się kameralna uroczystość, w której wzięły udział delegacje uczniów Jagiellonki, płoccy parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele władz oświatowych Mazowsza i Urzędu Miasta Płocka. Nie było, na szczęście, niekończących się przemówień. Dyrektor Mirosław Piątek krótko przywitał zgromadzonych gości. Kolejne wystąpienia były zwięzłe, ograniczone do tego, co w takiej sytuacji niezbędne. W części artystycznej młodzież przedstawiła historię szkoły.
A na zakończenie uroczystości nastąpiło odsłonięcie tablicy upamiętniającej fakt, że Liceum im. Władysława Jagiełły już od stu lat w tym samym miejscu wychowuje kolejne pokolenia mieszkańców Płocka i okolicy, umacniając w nich przekonanie, że polskość to jedna z największych wartości.
Fot. Tomasz Paszkiewicz
