W pierwszym odcinku "Ameryka Express" uczestnicy pokonali ponad 190 kilometrów. Marcin "Różal' Różalski i Bartosz Fabiński mieli problem ze znalezieniem transportu bo... tatuaże płockiego barbarzyńcy przerażały Gwatemalczyków.
W drugim sezonie show "Ameryka Express" uczestnicy osiem par. Wśród nich jest Marcin "Różal" Różalski, który ściga się w parze z Bartoszem Fabińskim, zawodnikiem MMA. Program prowadzi Daria Ładocha, zwyciężczyni drugiej edycji "Agenta: Gwiazdy".
Kilka godzin przed emisją serwis Pudelek.pl wyemitował rozmowę z "Różalem", w której ten przyznał, że sam program mu się nie podobał i drugi raz nie skorzystałby z propozycji wzięcia w nim udziału.
W pierwszym odcinku odbyły się dwa wyścigi: pierwszy na dystansie 127 km, a drugi 65 km.
- Machanie ręką na stopa było śmiesznie. Przez 5, może 10 minut - komentował w programie "Różal".
W programie eksponowane były trudności złapania stopa przez "Różala" i jego kompana ze względu na tatuaże Różalskiego.
- To robienie "wow", kontrowersji. Nie ukrywajmy, w krajach europejskich coraz częściej można się spotkać z ludźmi z tatuażami na twarzy. Tam to jest kojarzone z przestępczością, gangami, ale gangsterzy raczej nie latają w ciuchach termoaktywnych i z plecakami - opisywał Marcin Różalski w rozmowie z Pudelkiem.
"Różal" znany jest także z wielkiego serca dla zwierząt i pomocy czworonogom. Tak też zostało to pokazane w odcinku, gdzie Różalskiego przygnębiał widok zagłodzonych psów na gwatemalskich ulicach.
Panowie nie zakwalifikowali się do gry o amulet ani gwarancję bezpieczeństwa w drugim odcinku. Emisja drugiego odcinka w środę 11 marca o 21:30.