Z relacji kierowców wiemy, że przynajmniej jeden łoś był widywany w rejonie obwodnicy od przynajmniej kilku dni. Pech chciał, że zwierzę nad ranem wyszło wprost pod jadący samochód osobowy.
– Kierujący pojazdem z obrażeniami niezagrażającym życiu został przewieziony do szpitala – informuje Marta Lewandowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Łoś nie przeżył.
Właśnie ze względu na przyrost liczby dzikich zwierząt w regionie władze miasta wprowadziły zmiany w organizacji ruchu, m.in. na obwodnicy.
Komentarze (0)