Dotarły do nas informacje o dewastacji tej płockiej jamy. Na zboczu wykonano graffiti oraz napisy przy użyciu czerwonego spreju. W środku miała znaleźć się również duża ilość odpadków (szklanych butelek, puszek czy opakowań po jedzeniu), a nawet... ludzkie fekalia.
W mediach społecznościowych zawrzało, a brak należytej opieki nad jaskinią wywołał sprzeciw wśród płocczan. Jak wskazują internauci, sprawa dewastacji płockiej groty była zgłaszana do magistratu. Stowarzyszenia "Zadrzewieni" oraz grupa "Płock Dla Drzew" miały składać podanie do ratusza o ochronę jaskini oraz jej otoczenia poprzez ustanowienie jej pomnikiem przyrody.
- Faktycznie, 29 lutego br. Stowarzyszenie "Zadrzewieni" zawnioskowało o przyznanie jaskini statusu pomnika przyrody. Prezydent zdecydował, iż nie skorzysta z inicjatywy uchwałodawczej, ponieważ Jaskinia Morusa jest tworem ludzkich rąk, podlega już ochronie na mocy ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. To miejsce nie spełnia też wymogów określonych w rozporządzeniu ministra środowiska w sprawie kryteriów uznawania tworów przyrody żywej i nieożywionej za pomniki przyrody. Nie posiada również walorów przyrodniczych opisanych w tym samym rozporządzeniu.
- przekazuje Hubert Woźniak z Referatu Informacji Urzędu Miasta Płocka.
Mimo ustawowej ochrony oraz opieki konserwatora zabytków, jaskinia została zanieczyszczona i jak wynika z relacji internautów, to nie pierwszy taki przypadek. Czy członkowie Stowarzyszenia planują kolejne działania w tym temacie? Niestety, przedstawiciele "Zadrzewieni" oraz grupy "Płock Dla Drzew" w chwili publikacji artykułu nie ustosunkowali się do tematu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.