Chodzi o ul. Czerwonych Kosynierów w Płocku. To niewielka uliczka na Podolszycach Południe, o której chyba świat zapomniał.
- To miasto ma miliard budżetu rocznie, to mega kasa, naprawdę nie stać nas, by zrobić porządek na tej krótkiej ulicy? Przecież to jest dramat obecnie! - dodaje inny z mieszkańców.
Ale sytuacja nie jest taka prosta. Z pewnością ulic do remontu jest w Płocku mnóstwo, jak wybrać priorytety?
W sprawie dziur w Czerwonych Kosynierów i sąsiedniej ulicy Wacława Milke interpelował niedawno miejski rady Łukasz Pietrzak.
- Na prośbę mieszkańców osiedla Podolszyce Południe zwracam się z prośbą o interwencję w sprawie zapadniętej drogi na ul. Wacława Milke i części ulicy Czerwonych Kosynierów. Droga zapadła się, a przez to studzienki kanalizacyjne się wypiętrzyły ponad jej poziom. Przejazd w tych miejscach autem osobowym jest delikatnie mówiąc utrudniony a tak naprawdę normalny przejazd jest niemożliwy - zaznacza radny.
Podkreśla, że zdaje sobie sprawę, że remont pochłonie duże środki finansowe, jednak w przyszłości trzeba się tego podjąć.
- Myślę, że wizytacja w przedmiotowym miejscu zobrazowała by sytuację i pozwoliła zrozumieć jej powagę - wskazuje miejski radny.
Co na to ratusz?
- Wymienione ulice wymagają kompleksowej przebudowy wraz z całą infrastrukturą podziemną i przede wszystkim z rozdziałem kanalizacji deszczowej - podkreśla wiceprezydent Płocka Artur Zieliński.
Jego zdaniem zakres tej inwestycji wymaga zaangażowania bardzo dużych pieniędzy z budżetu miasta.
I co dalej? Nic, trzeba czekać.
- W obecnej chwili brak jest środków finansowych na jej realizację - dodaje Zieliński.
Zobaczcie w naszej galerii, w jakim stanie jest ulica.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.