reklama

Gigantyczne chaszcze. Nie da się iść![FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Gigantyczne chaszcze. Nie da się iść![FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDotarcie nad Wisłę Mostówką? Nic trudnego! Wystarczy tylko przedrzeć się przez bujne chaszcze, połamać obcasy na chodniku, który wygląda jak wytarty pumeksem w rozmiarze XXL, i omijać schody, które od lat grożą zawaleniem.

Dotarcie nad Wisłę Mostówką? Nic trudnego! Wystarczy tylko przedrzeć się przez bujne chaszcze, połamać obcasy na chodniku, który wygląda jak wytarty pumeksem w rozmiarze XXL, i omijać schody, które od lat grożą zawaleniem.

Festiwal goni festiwal, więc - zwłaszcza latem - wszystkie drogi dotarcia nad rzekę cieszą się mniejszym lub większym powodzeniem. Ale biada temu, kto nie ma samochodu, a chce się dostać na plażę od strony starego mostu.

Dawniej do dyspozycji miał stare schody, które skracały drogę. Ale te od lat są nieczynne, bo - jak już pisaliśmy kilka razy -na serio grożą zawaleniem. Schody odpadają więc w drodze nad Wisłę.

Jest, rzecz jasna, ulica Mostowa. Może jakiś autobus? Też nic z tego. – Jeśli ktoś chciałby dostać się nad Sobótkę autobusem, to tylko w sezonie letnim – tłumaczy Anna Kicińska, rzeczniczka płockiej Komunikacji Miejskiej. – Ale on teraz nie jeździ z powodu remontu ul. Kazimierza Wielkiego.

Zostaje spacerek mostówką. I tu dopiero zaczyna się jazda bez trzymanki, kiedy dochodzimy do wejścia na most, po czym skręcamy w prawo.

Do dyspozycji mamy dwa trotuary prowadzące nad Wisłę, po prawej i po lewej stronie. Wydaje się, że to wszystko jedno. A jednak wcale niekoniecznie. Otóż wybierając prawy, nie musimy martwić się pędzącymi samochodami (aż czasem słychać ostry pisk opon na zakręcie), bo nie korzystamy z pasów, ale i tak musimy przejść na drugą stronę, trafiając na chodnik, który wygląda jakby ktoś w ferworze wściekłości wziął wielgachne kowadło i go pokruszył. Każcie teraz po tym przejść kobiecie w szpilkach albo w butach na wyższej platformie. Niezapomniane przeżycia gwarantowane.

Nie lepiej będzie po drugiej stronie. Tam chodnik miejscami wygląda, jakby go ktoś utarł pumeksem, tylko w rozmiarze XXL. Nasze buty nagle lądują w jakiejś dziurze. Ale co tam, twardo idziemy dalej. Niestraszna nam jakaś pierwsza lepsza ostro wysłużona mielizna.

I tak hardo dochodzimy do zakrętu, gdzie dumnie stoi sobie drogowskaz, gdybyśmy jednak zabłądzili. Chodnik i ścieżka rowerowa nagle się drastycznie zwężają, kiedy powoli zaczynamy kierować się w lewo, w stronę Rybaków. A tam, gdyby ktoś się stęsknił za bliższym kontaktem z naturą, grozi mu - czy tego chce czy nie - spotkanie z krzakami. A może lepiej powiedzieć krzaczorami, które uniemożliwiają skorzystanie z tego i tak już wąskiego przejścia.

Innymi słowy, jeśli chcesz przejść, albo przechodzisz na dziko, bez pasów na połamany chodnik po drugiej stronie albo idziesz jezdnią. A teraz dodajmy do tego czas festiwalu, kiedy samochody nadciągnąć potrafią sznurkiem. Jesteś w kleszczach. Stoisz i czekasz na cud, czy ktoś się zatrzyma, żeby umożliwić przejście w jakąkolwiek stronę (no chyba że zupełnie cofniesz się do domu).

Zakładając jednak wersję optymistyczną, że udało się przejść te kilka metrów cało i obeszło się krzaki, które zajęły chodnik, jaki był podobno przeznaczony dla pieszych ( w drugą stronę będzie jeszcze lepiej, ponieważ kompletnie nie widzisz aut wyłaniających się zza zakrętu), uważaj! Będzie dziura. Na szczęście chodnik (nie licząc nasypu przypominającego kretowisko na środku) okaże się dalej przyzwoity. Pojawia się jednak pewna ciekawostka. Roślinność w tamtej okolicy stała się już niemal tak bujna, że prawie już zarosła skromne schodki. Tam znajdzie się alejkę, które być może dawniej tworzyła skrót w okolice, do których chcemy dojść.

Kiedy już z duszą na ramieniu dotrzemy na Rybaki, a trwa właśnie jakiś festiwal, robi się naprawdę zabawnie. Okazuje się, że chodniki służą samochodom…

Aktualizacja

Do naszej redakcji wpłynęło zapewnienie o wydanym już zleceniu na wycięcie krzaków.

Fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE