reklama

Festiwal. Jak oceniają go restauratorzy?

Opublikowano:
Autor:

Festiwal. Jak oceniają go restauratorzy?  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNa ulicy Grodzkiej, Tumskiej czy Starym Rynku nie odnotowano dużo większego zainteresowania usługami gastronomicznymi niż zazwyczaj podczas festiwalu reggae. Część barów i restauracji nie odczuła napływu gości w związku z festiwalem.

Na ulicy Grodzkiej, Tumskiej czy Starym Rynku nie odnotowano dużo większego zainteresowania usługami gastronomicznymi niż zazwyczaj podczas festiwalu reggae. Część barów i restauracji nie odczuła napływu gości w związku z festiwalem.

Sprawdziliśmy, jak restauratorzy i właściciele knajpek na starówce oceniają tegoroczny festiwal pod względem ilości gości. Czy rzeczywiście widać wyraźny napływ głodnych lub spragnionych festiwalowiczów?

- Tegoroczny Reggaeland to nie to, co w zeszłym roku - nie ukrywają w Browarze Tumskim. - W tym roku przychodzi do nas dużo mniej gości.

Podobnie jest w wielu innych miejscach świadczących usługi gastronomiczne. - My nie odczuwamy tego, że jest jakiś festiwal w mieście - komentują m.in. w pizzerii Tessa. - Zaopatrzyliśmy się specjalnie na Reggaeland w większą ilość produktów, a tu się okazuje, że obrót jest niższy niż w normalny weekend.

W Presto i Vis a Vis także nie widać większego ruchu. W Presto uważają, że ta sytuacja może mieć związek z kiepską pogodą na tegorocznej imprezie.  Tak samo sądzi obsługa restauracji Orka.

Inaczej rysuje się natomiast sytuacja w restauracji Estera. -  Pracujemy dziś od 7. Sprzedajemy sporo śniadań - mówi kelnerka w restauracji. - Jesteśmy otwarci jak zwykle do ostatniego klienta. Nie możemy narzekać na brak gości zarówno wczoraj, jak i dziś od rana.

W La Petite od samego południa widać sporą grupę ludzi na zewnątrz lokalu. - Mamy dużo więcej gości niż zwykle - potwierdzają w naleśnikarni. - Gołym okiem jest zauważalny wzmożony ruch. Nie możemy narzekać na brak gości.

Z nieco mniejszym entuzjazmem, ale nadal z uśmiechem na twarzy, mówią o zauważalnie większej liczbie w Stacji Warka. - Jest więcej gości, musimy wrzucić kolejny bieg - usłyszeliśmy.  Podobnie wygląda sytuacja w Karczmie pod strzechą, Przedwojennej czy Caffe Bar. Tutaj też odnotowuje się nieco większy ruch niż zazwyczaj. Dodatkowo obsługa Caffe Bar dodaje - w sobotę jesteśmy nastawieni na większy ruch niż wczoraj.

Fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

Więcej zdjęć

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE