W czwartkowy wieczór po świetnym przechwycie i trafieniu Lovro Mihica Nafciarze rozpoczęli od 1:0, po 4 minutach Wisła wygrywała 3:1. Świetnie bronił Marcel Jastrzębski, ale po kwadransie goście wyrównali na 5:5.
Gdy szóstą udaną interwencję pokazał Jastrzębski, Tin Lucin trafił na 7:5. Po chwili młody bramkarz Wisły obronił karnego! Ale Magdeburg to światowa klasa, pięć minut przed końcem po karnym zrobiło się po 10.
Po fantastycznym okresie gry, przy głośnym dopingu fanów, Wisła wyszła na prowadzenie 13:10. Trener Xavi Sabate poprosił o czas, a Nafciarze dorzucili jeszcze jedną bramkę!
Po przerwie gospodarze nie zwalniali tempa, po dwóch trafieniach Przemysława Krajewskiego w 40. minucie było 20:15! Kwadrans przed końcem trwała zażarta walka, Wisła przy głośnym dopingu wygrywała 22:18.
Niestety, przewaga zaczęła topnieć, po serii błędów gospodarzy Magdeburg doszedł na 24:24. W tym momencie Jastrzębski miał na koncie 17 udanych obron! Po nerwowej końcówce Wisła pokonała świetnego rywala 25:24!
Mimo zwycięstwa płocczanie nadal zajmują siódme miejsce na osiem zespołów w grupie A Ligi Mistrzów.
ORLEN Wisła Płock - Magdeburg 25:24 (14:10)
Bramki dla Wisły: Lucin 6, Serdio 5, Piroch 3, Perez 3, Krajewski 2, Mihić 2, Sroczyk 1, Šušnja 1, Fazekas 1, Żytnikow 1
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.