reklama

Energetyczny finał Rockowych Ogródków. Wygrali...

Opublikowano:
Autor:

Energetyczny finał Rockowych Ogródków. Wygrali... - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKolejny w historii festiwalu Rockowe Ogródki finał już za nami. Zdaniem niektórych gości zwycięska kapela zagrała nawet lepszy koncert na dziedzińcu przy placu Narutowicza niż za pierwszym razem, kiedy zjawiła się u nas w lipcu.

Kolejny w historii festiwalu Rockowe Ogródki finał już za nami. Zdaniem niektórych gości zwycięska kapela zagrała nawet lepszy koncert na dziedzińcu przy placu Narutowicza niż za pierwszym razem, kiedy zjawiła się u nas w lipcu.

Rockowe Ogródki zrobiły kolejny krok ku pełnej dorosłości, mając już te 19 lat w metryce. Można już odhaczyć kolejny finał festiwalu, który w tym roku zakończył się równie przyjemnym dla ucha koncertem, jak ten na samym rozpoczęciu.

W trakcie trwania festiwalu byli z nami goście z kapeli The Rookles bawiący się muzyką w stylu czterech znanych panów z Liverpoolu, Paula McCartneya, Johna Lennona, Georga Harrisona i Ringo Starra. Bez udziału nagrań The Beatles chyba nikt nie wyobraża sobie prywatek w niezapomnianym stylu lat 60. The Rookles dobitnie udowodnili na inauguracji wszystkim gościom płockiego przeglądu, że taki rockowy, bardziej melodyjny repertuar wciąż się sprawdza. W Rock'69 wystąpili również mentorzy z warsztatów muzycznych oraz płocka kapela Concatenation na Dniu Płockim, przygarniając zwolenników cięższego grania. Wszystko toczyło się dobrze znanym torem, pomimo że po drodze wypadły z grafiku dwa zespoły konkursowe. Łącznie w tej edycji dokonano selekcji ze 113 aplikacji, wyławiając z nich zaledwie dziewięć rodzynków, aby spróbowały wydobyć energię zarówno z publiczności, jak i tę niezbędną na scenie. Gitary jednak nikt nie roztrzaskał. Wszystkie nuty, które miały zostać odegrane, wydobyto z instrumentów. W piątkowy wieczór dowiedzieliśmy się, kto poradził sobie z tym zadaniem według jury najlepiej.

- Werdykt zapadł jednogłośne, obyło się bez tarcia czy wątpliwości – zapewniał Michał Kublik ze Stowarzyszenia Muzycznego Rockowe Ogródki. - Za bezkompromisowość na scenie i znakomitą interakcję z publicznością wygrywa Black Radio.

A co było dalej? Po prostu świetny koncert w wykonaniu powstałej w 2008 roku kapeli z Łodzi. Zaczęli od swojej interpretacji kawałka "Song 2' grupy Blur (później jeszcze zagrali „Seven nation army” grupy The White Stripes), następnie było równie dobrze i dynamicznie. Ich muzyka jest miksturą przygotowaną z wielu domieszek, lecz na szczęście wszystko jest dobrze przygotowane i w odpowiednich proporcjach. W Płocku dawali z siebie wszystko i zwycięstwo okazało się w pełni zasłużone. Posłużyli za całkiem dobrą klamrę spinającą osiem tygodni z weekendowymi koncertami. Może z poziomem bywało różnie, ale nawet dorosłemu czasem powinie się noga. Na koniec i tak na tym festiwalu rządzi rock and roll! Niech tak będzie jak najdłużej.  

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE