reklama

Dzieła prezydenta. PO i PSL chwalą, PiS gani

Opublikowano:
Autor:

Dzieła prezydenta. PO i PSL chwalą, PiS gani - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPodczas wyjątkowo długiej wtorkowej radni mieli udzielić lub nie udzielić absolutarioum prezydentowi Nowakowskiemu. Praktyczni wszyscy zgadzali się, co do jednego, ze najważniejszą ocenę już mu wystawili mieszkańcy w dniu wyborów. Opozycja na to: - Nie ma naszej zgody na prywatyzację szpitala Świętej Trójcy, zatrudnianie kolegów, podwyżki i zadłużanie miasta, na drenowanie kieszeni płocczan.

Podczas wyjątkowo długiej wtorkowej radni mieli udzielić lub nie udzielić absolutoriom prezydentowi Andrzejowi Nowakowskiemu. Opozycja: - Nie ma naszej zgody na prywatyzację szpitala Świętej Trójcy, zatrudnianie kolegów, podwyżki i zadłużanie miasta, na drenowanie kieszeni płocczan.

Grubo po 22.00 niemożliwie zmęczeni radni zakończyli dziewiątą sesję rady miasta. Zanim jednak dopadł ich spadek sił, ostro walczyli na słowa w sprawie udzielenia absolutorium Andrzejowi Nowakowskiemu.

- Najważniejszą oceną dla prezydenta są wybory, wówczas to do mieszkańców należy ocena jego decyzji – mówił prezydent jeszcze przed wystąpieniami przewodniczących wszystkich klubów. Dalej chwalił skuteczne pozyskiwanie środków z Unii pomimo końca starej perspektywy finansowania. Miasto wydało w zeszłym roku 871 mln zł (przy dochodach na poziomie 785,1 mln zł). Budżet miasta Płocka został pozytywnie oceniony przez Regionalną Izbę Obrachunkową.

Ilu wierzyło?

Nowakowski wymieniał kilka sukcesów, chociażby remont Małachowianki, umacnianie skarpy dzięki rezerwie osuwiskowej, nową komendę policji, przedszkole przy Kochanowskiego, nawet skwerek przy Jachowicza. Blisko 350 mln zł wydano na rozwój miasta, na transport, zakup nowych autobusów i wiat, obwodnicę, na którą płocczanie czekali od wielu lat. - Nie chcę mówić, jaki rząd skreślił plany obwodnicy, ale to my wciągnęliśmy ją w granice miasta i to my zrealizujemy kolejne etapy - nie darował sobie drobnej złośliwości wobec opozycji. - W rok stanął nowy wiadukt. Pytanie, ile osób w to wierzyło – i podziękował opozycji za tę „wiarę” i szerzenie jej wśród pozostałych sceptyków. - Pokazaliśmy, że jednak się da.

Jednak za najlepszą ilustrację osiągnięć uznał nowy dworzec. - Zrobiliśmy dworzec szybko, nowocześnie i bez obciążenia budżetu miasta – chwalił.

Prezydenta ocenili wyborcy           

- Nie nam oceniać pracę prezydenta, skoro już to zrobili wyborcy – podkreśliła Joanna Olejnik, przewodnicząca klubu Platformy Obywatelskiej. Odniosła się do inwestycji, oddawanych akurat w roku wyborczym. – One wszystkie były rozpoczynane ze znacznym wyprzedzeniem.

Potwierdzeniem dobrej sytuacji finansowej miasta są, zdaniem radnej, ratingi dla miasta. - W przypadku inwestycji z wkładem unijnym czasem musimy wspierać się jednak kredytem - dodała. Klub PO rzecz jasna udzielił prezydentowi absolutorium. - Z szacunku do wyborców.

Po niej zabrała głos przewodnicząca klubu Prawa i Sprawiedliwości, Wioletta Kulpa. - Zawsze mam szacunek do wyborców, na co pracuję przez cztery lata, a nie tylko przed wyborami – odwinęła się radna swojej przedmówczyni. – Mam tylko wątpliwości, czy ci sami mieszkańcy zagłosowaliby tak chętnie na pana prezydenta, gdyby wiedzieli, że planuje podwyżki za wodę i ścieki.

PiS: Nie przyłożymy ręki do drenowania kieszeni płocczan

Kulpa zarzuciła skarbnikowi Wojciechowi Ostrowskiemu z kreatywną księgowość, ponieważ przy informacji o zaciąganych kredytach przedstawił kwotę pomniejszoną o spłatę, a nie rzeczywiście zaciągniętą. Ten jej przyznał rację. W prezentacji istotnie zabrakło informacji o pełnej kwocie kredytu, czyli o 100 mln zł (wskazał na 82 mln jako wydatki majątkowe). Radna dopatrzyła się również braku informacji o zadłużeniu miejskich spółek.

- Czy Rynex faktycznie zarabia na wynajmie powierzchni nowego dworca? - nie dowierzała Wioletta Kulpa. Wskazywała na wysokie, zbyt szybko wzrastające zadłużenie miasta, przesuniętą na kolejne lata realizację nabrzeża wiślanego, niegrzeszące czystością molo i na wydanie przez Ratusz ponad 2,6 mln zł tylko na samą obsługę prawną i prawników.

- Pan prezydent drastycznie zwiększył zatrudnienie pracowników na stanowiskach nieurzędniczych z 24 do 103 osób,  i to z pominięciem konkursów - kontynuowała. - Czemu w prezydenckim sekretariacie musi teraz pracować aż 11 osób? Z pełną odpowiedzialnością nie dajemy zgody absolutorium, w tym na płatne strefy parkowania czy na prywatyzację szpitala Świętej Trójcy. Nie ma naszej zgody na zatrudniania kolegów partyjnych za tak wysokie stawki. Nie ma naszej zgody na takie zadłużenie miasta, na podwyżki wody i ścieków. Nie przyłożymy ręki do drenowania kieszeni płocczan, czym pan prezydent odpłaca mieszkańcom za swój wybór.

Inwestycyjny dynamizm

 „Inwestycyjnym dynamizmem” nazwał działalność prezydenta radny Tomasz Kominek z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Radny z koalicyjnego klubu chwalił prezydenta zwłaszcza w kontekście obwodnicy, remontów dróg czy budowy wiaduktu, rewitalizacji Małachowianki, a także inicjatywę budżetu obywatelskiego. - Fakt, że wszystko jest dobrze, nie oznacza jednak, że może być jeszcze lepiej.

- Udzielenie absolutorium powinno być tylko formalnością, ponieważ prezydent jak dotąd dotrzymywał słowa – uważa Daria Domosławska, jedna z nowych radnych PO. - Nie ma takiego człowieka, który ma monopol na same słuszne decyzje.

Zaskoczony przebiegiem sesji był Wojciech Hetkowski. - O ile pamiętam, że Andrzej Nowakowski wyraźnie mówił, że jest zwolennikiem ograniczenia dopłat do wody i ścieków. Płocczanie wybrali prezydenta, który potrafi podejmować decyzje w sposób mądry i zrównoważony. Jestem spokojny o pomoc ze strony Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej dla tych, którzy nie udźwigną podwyżek.

Spodobało mu się postępowanie Ratusza w dziedzinie pomocy społecznej czy oświaty. Wzrost wydatków w tych sekcjach według przedstawiciela SLD świadczy o wychodzeniu naprzeciw ludziom w potrzebie, podobnie szukającym pracy poprzez wskazanie nowych terenów inwestycyjnych w miejskich planach zagospodarowania, które w przyszłością mogą przełożyć się na miejsca pracy.

Wspominał o alternatywie, która przyniosłaby oszczędności. - Wystarczyło nie podejmować decyzji o budowie wiaduktu. Nie musieliśmy zaciągać na to kredytu, ale czy ktoś siedzący na tej sali nie powiedziałby wówczas, że kolejny rok został zmarnowany? To jest wybór. Albo zaciągnięcie kredytu pod inwestycję, albo ograniczenie się do zera lub do absolutnego minimum w zakresie inwestycji. Tylko jestem przekonany, że wówczas nikt by nie powiedział, że Płock jest miastem przyjaznym, podobnie prezydent nie wygrałby wyborów już w pierwszej turze. On rozmawia bezpośrednio z ludźmi i to nie są żadne akcje propagandowe tuż przed wyborami.

Magia, brudne molo i budzenie upiorów

Prezydent postanowił odnieść się do wypowiedzi radnej Kulpy. - Miasto nie zostało w żaden magiczny sposób zadłużone – bronił swoich decyzji w sprawie kredytów, które, jak dodawał, są spłacane, w dodatku dużo tańsze niż te zaciągane w poprzednich latach. Projekt nabrzeża wiślanego miałby w dalszym ciągu zostać zrealizowany przy pomocy Regionalnego Instrumentu Terytorialnego w ramach nowej perspektywy unijnej. - Ale molo sprzątamy i takiego pytania bym się nie spodziewał w trakcie sesji absolutoryjnej! Poziom hipokryzji na tej sali jest dzisiaj bardzo wysoki. Mówimy o rozwoju szpitala, który pozostanie w rękach miasta. A pani radna wychodzi i oświadcza, że nie zgadza się z prywatyzacją. Proszę nie budzić upiorów. Zgodę na stworzenie tej spółki wydał poprzedni prezydent miasta.

- Nigdy nie mówiłam, że molo nie jest sprzątane, tylko takiego zadania zabrakło w przedstawionym mi opisie. Co do szpitala, to doszło do jego komercjalizacji. Gdybym wiedziała, że do władzy dojdzie prezydent Nowakowski i wyjdzie z pomysłem prywatyzacji, nigdy bym się na tę spółkę nie zgodziła – resztę postanowiła radna przemilczeć, ponieważ prezydent wyszedł z auli tuż po swojej wypowiedzi. Na jej słowa zareagowała radna Olejnik prośbą, aby nie straszyć mieszkańców prywatyzacją szpitala.

Według Kulpy, prezydent manipuluje informacjami w sprawie dynamiki wzrostu obciążenia kredytowego miasta w stosunku do sum zaciąganych za jego poprzednika. - Co mamy konkretnego? Wiadukt, siłownie pod chmurką, skwerki, ale czy tę trasę możemy nazwać obwodnicą? – dodał kąśliwie radny PiS Andrzej Aleksandrowicz.

- Hala sportowa bez czwartej trybuny, przez co nie można zorganizować porządnych zawodów, most, który stał przez dwa laty bez dojazdów – przypomniał główne grzechy poprzedniej ekipy rządzącej wiceprezydent Jacek Terebus. - To już demagogia. Pani nie chce czegoś, zanim jeszcze narodzi się koncepcja.

- Powiem panu, czego nie chcę – odrzekła mu Kulpa. - Nie chcę płatnych stref parkowania w mieście. Wyrażam swoją opinię zarówno jako radna i przewodnicząca klubu PiS. Od tego jest demokracja.

Zbójeckie prawo opozycji

- Zbójeckim prawem opozycji jest krytyka, jak mawiał były prezydent Mirosław Milewski – przypomniał Artur Jaroszewski tytułem podsumowania długiej dyskusji. Prezydent Nowakowski uzyskał absolutorium (15 głosów na tak, 10 na nie), czego pogratulował mu przewodniczący miejskich rajców.

Czytaj też:

Fot. Dominika Bębenista

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE