reklama

Dyrektor orkiestry zaskoczył widzów [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Dyrektor orkiestry zaskoczył widzów [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOd dobrych nowin rozpoczął się piątkowy koncert w sali płockiej szkoły muzycznej.

Od dobrych nowin rozpoczął się piątkowy koncert w sali płockiej szkoły muzycznej.

Zanim rozpoczął się koncert "Dire Straits Symfonicznie”, dyrektor Płockiej Orkiestry Symfonicznej Adam Mieczykowski ogłosił ze sceny wiadomość, która wywołała burzę oklasków zebranych w szkole muzycznej melomanów. Otóż podczas koncertu z okazji Święta Niepodległości 11 listopada z płockimi symfonikami ma wystąpić laureat drugiej nagrody tegorocznego XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina Kanadyjczyk Charles Richard Hamelin zagra prawdopodobnie koncert fortepianowy f-moll Chopina. Jak nietrudno się domyślić, płoccy melomani przyjęli tę zapowiedź z wielkim entuzjazmem.

Zaraz potem na scenę wyszli Kuba Badach (wokal), Marek Napiórkowski (gitara), Bartosz Szetela (gitara basowa), Tomasz Kałwak (instrumenty klawiszowe), Paweł Dobrowolski (perkusja) oraz Płocka Orkiestra Symfoniczna pod batutą Krzysztofa Herdzina.

Publiczność zgromadzona w wypełnionej po brzegi sali szkoły muzycznej (wszystkie bilety wyprzedano już dawno) usłyszała m.in. „Money for nothing”, „Walk of life”, „Brothers in arms”,  i inne doskonale znane piosenki Marka Knopflera, legendarnego brytyjskiego zespołu Dire Straits zaaranżowane na orkiestrę symfoniczną przez Krzysztofa Herdzina. Na bis artyści zagrali jeszcze skoczny utwór „Sultans of swing”.

Gromkich braw nie szczędzono, choć uczciwie trzeba przyznać, że wśród zagorzałych fanów Dire Straits nie brakowało głosów rozczarowania. Nie wszystkich zachwycił sposób śpiewania Kuby Badacha, niektórzy byli też zawiedzeni grą na gitarze elektrycznej Marka Napiórkowskiego, dalece odstającą od oryginału.

W trakcie koncertu doszło do dość niecodziennej sytuacji. W pewnym momencie klawiszowiec Tomasz Kałwak musiał naprędce wymienić w swoim instrumencie dwa uszkodzone klawisze. Poradził sobie z awarią nad wyraz sprawnie, czym zresztą zasłużył sobie na oklaski publiczności i lekko zniecierpliwionych przymusową przerwą pozostałych muzyków. - Ciekawe czy laureat konkursu chopinowskiego by sobie poradził? - skwitował Marek Napiórkowski.

 

Fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE