Drugi pas Wyszogrodzkiej? Długa droga

Na tę inwestycję od wielu lat czekają nie tylko płocczanie, ale i jadący w stronę Warszawy. Niestety, wygląda na to, że jeszcze sobie poczekamy, bo poszerzenie ulicy o jeden pas może kosztować nawet... 30 mln zł.

Chodzi o jednopasmowy odcinek Wyszogrodzkiej od Zielonego Jaru do Imielnicy. Jak wiadomo, z szerokiej, kilkupasmowej ulicy za stacją Bliską (w tej chwili Orlen Premium) ni stąd ni zowąd robi się wąska jak makaron jezdnia, licząca zaledwie po jednym pasie w obu kierunkach. Od lat mówi się o konieczności rozbudowania tego odcinka co najmniej o jedną nitkę i od lat ten problem pozostaje nierozwiązany.

O rozbudowę Wyszogrodzkiej upomniał się ostatnio przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski, pytając, na jakim etapie są przygotowania do poszerzenia ulicy o drugi pas na odcinku od Zielonego Jaru do ul. Harcerskiej, skoro zabezpieczono środki na ten cel w tegorocznym budżecie miasta. Jak wynika z odpowiedzi wiceprezydenta Cezarego Lewandowskiego, jeszcze w pierwszym kwartale tego roku miasto planuje ogłosić przetarg na wykonanie koncepcji tej inwestycji, w drugiej kolejności - na projekt. W sumie na te zadania przeznaczono 150 tys. zł.

Czyli w tym roku koncepcja i projekt, w przyszłym ruszamy z budową?  Niestety, pośpieszyliśmy się z entuzjazmem.  Bo - jak wyjaśniał nam zastępca prezydenta - by poszerzyć ulicę o drugi pas, najprawdopodobniej trzeba będzie zbudować wiadukt nad Jarem Rosicy, a to oznacza ogromne koszty - nawet ok. 30 mln zł. Realne do udźwignięcia możliwości inwestycyjne miasta to ok. 120-140 mln zł rocznie, a wydatki są spore: choćby inwestycja Wodociągów, łącznik między rondem Wojska Polskiego do Bielskiej czy budowa wiaduktu kolejowego nad Piłsudskiego. Rozbudowa Wyszogrodzkiej musi więc poczekać. Prawdopodobnie co najmniej do 2015 r.