To działania kryminalnych z Płocka. Funkcjonariusze namierzyli sprawcę kradzieży, a trop zaprowadził ich aż do Łodzi. Jak doszło do zatrzymania?
– W poniedziałek, 29 września, policjanci z płockiej jednostki otrzymali zgłoszenie o kradzieży BMW z jednego z miejskich parkingów. Natychmiast podjęli działania operacyjne, dzięki którym udało się ustalić sprawcę – informuje podkom. Monika Jakubowska, oficer prasowa płockiej policji.
Już następnego dnia kryminalni zlokalizowali skradzione auto na jednym z łódzkich parkingów. Obok pojazdu znajdował się 28-letni mężczyzna. Podejrzany nie zamierzał jednak się poddać.
– Rozpoczął ucieczkę skradzionym samochodem. Aby unieruchomić pojazd i uniemożliwić dalszą jazdę, policjanci użyli broni służbowej, oddając strzały w kierunku auta. W trakcie próby ucieczki mężczyzna uderzył w radiowóz, a następnie w drzewo – relacjonuje podkom. Jakubowska.
Na szczęście nikt nie ucierpiał.
28-latek został zatrzymany. Badanie wykazało blisko promil alkoholu w organizmie. Mieszkaniec Łodzi miał również sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
– Podczas przeszukania zabezpieczono przy nim woreczek z białą substancją, który zostanie poddany dalszej ekspertyzie. Jak ustalili policjanci, mężczyzna był już wcześniej karany m.in. za liczne oszustwa oraz znęcanie się – dodaje rzeczniczka płockiej policji.
Zatrzymany usłyszał zarzuty. Sąd zastosował wobec niego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Komentarze (0)